Rosyjskie media porównują poniedziałkową wizytę Władimira Putina w Paryżu do podróży, podczas której - równo 300 lat temu - odwiedził Francję car Piotr I Wielki. Zwracają uwagę, że cel obu władców był ten sam: przebicie dla Rosji okna do Europy.
Na Kremlu oczekuje się, że przedstawiciel nowego pokolenia francuskich elit politycznych będzie - jak to ujęto w publikacji - "bardziej samodzielnym i pragmatycznym, niż jego poprzednik, i w relacjach z Rosją będzie kierować się interesami Francji, a nie tańczyć pod muzykę sojuszników".
Rosyjska gazeta zauważa, że wizytę prezydenta Putina i misję cara Piotra I Wielkiego łączy co najmniej jeden cel: "przebicie okna do Europy". Dla Rosji zostało ono po raz kolejny zamknięte w 2014 roku, po aneksji Krymu i destabilizacji sytuacji na południowym wschodzie Ukrainy.
"Teraz, gdy nadzieje na amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa nie spełniły się, Kreml nie jest przeciwny otwarciu nowej karty w relacjach z Francją i Unią Europejską, wykorzystując zaproszenie Emmanuela Macrona" - pisze "Moskowskij Komsomolec".