Wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej, Tomasz Siemoniak jest przeciwnikiem pomysłu ograniczenia handlu w niedzielę. W radiowej Jedynce odniósł się do doniesień wtorkowej "Rzeczpospolitej", według której rząd popiera pomysł, by handel w niedzielę dozwolony był tylko do godziny 13.00.
Zdaniem Siemoniaka takie ograniczenie uderzy zarówno w kupujących, jak i w tych, którzy znajdują w tym dniu zatrudnienie.
- Jestem za handlem w niedzielę, jestem za tym, żeby ludziom pracującym w handlu płacić znacząco więcej. Często dla studentów i emerytów jest to bardzo ważny dodatek dla pieniędzy, którymi dysponują; kto chce, może iść do sklepu czy do kościoła, nie jest tak, że niedziela ma tylko jedną godzinę. A takie pomysły "na pół" sprawią, że będzie drożej, gorzej i będzie kompletne zamieszanie - ocenił Tomasz Siemoniak.
Propozycję ograniczenia niedzielnego handlu do godziny 13.00 opracował Parlamentarny Zespół na Rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego.
Z niedzielnego skrócenia czasu pracy sklepów wyłączone byłyby tylko apteki i stacje benzynowe.
- Jestem za handlem w niedzielę, jestem za tym, żeby ludziom pracującym w handlu płacić znacząco więcej. Często dla studentów i emerytów jest to bardzo ważny dodatek dla pieniędzy, którymi dysponują; kto chce, może iść do sklepu czy do kościoła, nie jest tak, że niedziela ma tylko jedną godzinę. A takie pomysły "na pół" sprawią, że będzie drożej, gorzej i będzie kompletne zamieszanie - ocenił Tomasz Siemoniak.
Propozycję ograniczenia niedzielnego handlu do godziny 13.00 opracował Parlamentarny Zespół na Rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego.
Z niedzielnego skrócenia czasu pracy sklepów wyłączone byłyby tylko apteki i stacje benzynowe.