W oświadczeniu przyjętym na zakończenie szczytu napisano, że jego uczestnicy przyjęli do wiadomości rezygnację Stanów Zjednoczonych z paryskiego porozumienia klimatycznego. Jak jednak mówiła niemiecka kanclerz Angela Merkel, jest jedno zastrzeżenie. - To oświadczenie mówi wyraźnie, że porozumienie klimatyczne jest nieodwołalne. To wymagało doprecyzowania - tłumaczyła Merkel.

Uczestnicy szczytu G20 odrzucili tym samym postulat Waszyngtonu dotyczący renegocjacji porozumienia. Jest jednak ukłon w stronę USA, bo do dokumentu dodano zapis, że Amerykanie chcą pomóc innym krajom w czystym i skutecznym wykorzystywaniu kopalnych źródeł energii, takich jak węgiel.

Jeśli chodzi o wolny handel, to prezydent USA Donald Trump też zdania nie zmienił i patrzy krytycznie w przeciwieństwie do pozostałych uczestników szczytu G20. Udało się jednak wypracować zapisy kompromisowe. W dokumencie podsumowującym szczyt jest zobowiązanie do walki z protekcjonizmem gospodarczym, ale jest także uznanie prawa państw do ochrony swoich rynków.