W czwartek o godzinie 9.00 rozpocznie się trzeci dzień posiedzenia Senatu, podczas którego członkowie izby wyższej parlamentu będą kontynuować prace nad projektem zmian w Kodeksie Wyborczym.
Do głosowania nad nowelizacją wraz z senackimi poprawkami dojdzie najprawdopodobniej po południu. Jeśli projekt ustawy zostanie przegłosowany wraz z poprawkami trafi on ponownie do Sejmu.
Według senatora Prawa i Sprawiedliwości Jerzego Czerwińskiego, proponowane zmiany mają usprawnić przeprowadzenie najbliższych wyborów.
- Wszystkie zmiany, wraz z tymi w postaci poprawek, idą ku temu, żebyśmy po prostu dali wyborcy pewność, że żaden głos nie będzie zmarnowany - powiedział.
Wczoraj senatorowie PiS zgłosili kilka autopoprawek do ustawy. Najważniejsza dotyczy utrzymania głosowania korespondencyjnego dla osób niepełnosprawnych.
Z kolei zdaniem senatora Platformy Obywatelskiej Bogdana Klicha, wątpliwości budzi wskazywanie kandydatów na komisarzy wyborczych przez ministra spraw wewnętrznych i administracji.
- Będą z nadania partyjnego. Nawet jeśli mają wyższe wykształcenie prawnicze to nie będą sędziami - stwierdził senator.
W ocenie przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej Wojciecha Hermelińskiego, nowelizacja daje za mało czasu na sprawdzenie kandydatów na komisarzy wyborczych.
- Będziemy musieli nagle powołać hurtem 100 komisarzy i będziemy mieli na to 60 dni. Nie chodzi o kwestie polityczne tylko o brak wiedzy, doświadczenia i praktyki - wyjaśnił sędzia Wojciech Hermeliński.
Przygotowana przez PiS i uchwalona przez Sejm ustawa wydłuża między innymi kadencję samorządów z 4 do 5 lat, wprowadza dwukadencyjność wójtów, burmistrzów i prezydentów miast począwszy od 2018 roku, pozostawia okręgi jednomandatowe w gminach do 20 tysięcy mieszkańców, likwiduje możliwość korespondencyjnego głosowania.
Zmienia się też sposób wyłaniania sędziów do Państwowej Komisji Wyborczej. Siedmiu na dziewięciu z nich ma być powoływanych przez Sejm, po jednym przez Trybunał Konstytucyjny i Naczelny Sąd Administracyjny.
Według senatora Prawa i Sprawiedliwości Jerzego Czerwińskiego, proponowane zmiany mają usprawnić przeprowadzenie najbliższych wyborów.
- Wszystkie zmiany, wraz z tymi w postaci poprawek, idą ku temu, żebyśmy po prostu dali wyborcy pewność, że żaden głos nie będzie zmarnowany - powiedział.
Wczoraj senatorowie PiS zgłosili kilka autopoprawek do ustawy. Najważniejsza dotyczy utrzymania głosowania korespondencyjnego dla osób niepełnosprawnych.
Z kolei zdaniem senatora Platformy Obywatelskiej Bogdana Klicha, wątpliwości budzi wskazywanie kandydatów na komisarzy wyborczych przez ministra spraw wewnętrznych i administracji.
- Będą z nadania partyjnego. Nawet jeśli mają wyższe wykształcenie prawnicze to nie będą sędziami - stwierdził senator.
W ocenie przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej Wojciecha Hermelińskiego, nowelizacja daje za mało czasu na sprawdzenie kandydatów na komisarzy wyborczych.
- Będziemy musieli nagle powołać hurtem 100 komisarzy i będziemy mieli na to 60 dni. Nie chodzi o kwestie polityczne tylko o brak wiedzy, doświadczenia i praktyki - wyjaśnił sędzia Wojciech Hermeliński.
Przygotowana przez PiS i uchwalona przez Sejm ustawa wydłuża między innymi kadencję samorządów z 4 do 5 lat, wprowadza dwukadencyjność wójtów, burmistrzów i prezydentów miast począwszy od 2018 roku, pozostawia okręgi jednomandatowe w gminach do 20 tysięcy mieszkańców, likwiduje możliwość korespondencyjnego głosowania.
Zmienia się też sposób wyłaniania sędziów do Państwowej Komisji Wyborczej. Siedmiu na dziewięciu z nich ma być powoływanych przez Sejm, po jednym przez Trybunał Konstytucyjny i Naczelny Sąd Administracyjny.