Zdaniem premiera, Polska rozumie zarówno potrzeby przyszłego budżetu, jak i nowe zadania, które powinny być z niego finansowane. Chodzi między innymi o politykę migracyjną i obronność. Jednocześnie - jak wyjaśniał Mateusz Morawiecki - Polska broni istotnej roli polityki rolnej i spójności, a także jest skłonna wpłacać więcej do unijnej kasy.

- Polska mocno optuje za podniesieniem budżetu do 1,1, nawet powyżej 1,2 dochodu narodowego wszystkich krajów unijnych - tłumaczył szef rządu.

Na razie polski premier nie mówi twardego "nie" pomysłom powiązania wypłaty europejskich funduszy z przestrzeganiem praworządności i kwestiami migracyjnymi. - Podkreśliłem, że warunkowość jest może i bardzo dobrym pomysłem potencjalnie, ale musi być ona zależna od bardzo obiektywnych kryteriów - mówił Mateusz Morawiecki.

Po spotkaniach z szefem i wiceszefem Komisji Europejskiej, premier ocenił też stan rozmów Warszawy z Brukselą. - Temperatura tego sporu opadła, bardziej rozmawiamy o faktach - powiedział szef polskiego rządu.

Kolejna odsłona dialogu podczas spotkania Morawiecki-Juncker, które odbędzie się 8 marca w Brukseli.