Jacek Sasin powiedział w radiowej Trójce, że politycy PiS zdecydują, czy przyjąć wniosek, gdy zapoznają się z jego treścią. Dodał, że PiS uważa za "mało szczęśliwy" proponowany przez prezydenta termin referendum - 10 i 11 listopada.

Jak powiedział gość Trójki, PiS proponuje prezydentowi rozważenie połączenia referendum z wyborami do Parlamentu Europejskiego, które odbędą się wiosną przyszłego roku. Jacek Sasin dodał, że choć referendum opóźniłoby się o kilka miesięcy, to nie miałoby to negatywnych konsekwencji, gdyż referendum ma mieć charakter konsultacyjny.

Tematem referendum mają być ewentualne zmiany w konstytucji. Prezydent chce, aby pytania dotyczyły m.in. jego kontroli nad sprawami polityki zagranicznej i obronności, a także zapisania w konstytucji gwarancji socjalnych.