Dokonał czegoś wyjątkowego i właśnie wrócił do domu. Andrzej Bargiel jako pierwszy człowiek w dziejach zjechał na nartach z K2.
Jak opowiadał Bargiel, najtrudniejszy był zjazd z najwyżej położonej części góry. Jego wyczyn odbił się szerokim echem na świecie. Sportowiec o swoim zjeździe z K2, drugiej góry świata, mówił też, że to gest na 100-lecie niepodległości Polski.
W wyprawie brał też udział himalaista Janusz Gołąb i czterech pakistańskich tragarzy, młodszy brat Andrzeja - Bartłomiej Bargiel, który był operatorem drona, a także operator filmowy Piotr Pawlus i fotograf Marek Ogień.
Andrzej Bargiel mówił, że najważniejsze było odpowiednie przygotowanie do wyczynu. - To nie o to chodzi, żeby to było ryzykowne, tylko żeby potrafić wybierać momenty, które pozwalają realizować te trudne rzeczy i to jest bardzo ważne. Nie da się z dnia na dzień realizować wszystkich celów - dodał zakopiańczyk.
W przeszłości zdarzały się śmiertelne wypadki w trakcie wspinaczki na K2, a sam szczyt uważany jest za najtrudniejszy do zdobycia, dlatego, jak wyjaśniał Andrzej Bargiel, „każdy krok musiał być przemyślany”. - Byłem bardzo ostrożny i musiałem wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności, koncentracji, analizować to, co się dzieje, dobrać moment ataku szczytowego biorąc pod uwagę pogodę - mówił.
Himalaista Janusz Gołąb, który towarzyszył Andrzejowi Bargielowi w wyprawie dodał, że "w trakcie zjazdu na nartach ogromnym niebezpieczeństwem były lawiny”. - Te lawiny są tak duże, że dolatują do podstawy góry i przelatują na drugą stronę lodowca do stoków Broad Peak. To ogromna siła i choć w tym sezonie było więcej śniegu i w partiach szczytowych ułatwiało zjazd Andrzejowi, to z drugiej strony implikowało to problemy lawinowe - mówił Janusz Gołąb.
W trakcie wyprawy dzięki używanemu przez polską ekipę dronowi, udało się uratować Brytyjczyka Ricka Allena, który miał wypadek na Broad Peak. Andrzej Bargiel zgłosił też gotowość włączenia się w akcję ratunkową rosyjskiego himalaisty na Latok 1.
K2 to czwarty ośmiotysięcznik w karierze Andrzeja Bargiela, z wierzchołka którego zjechał na nartach. W 2013 roku zjechał z Sziszapangmy, w kolejnym roku z Manaslu, a w 2015 z Broad Peak.