W najbliższych dniach Stany Zjednoczone ogłoszą gotowość do walki w cyberprzestrzeni w imieniu całego NATO. Poinformowała o tym jedna z wysokich rangą urzędniczek Pentagonu w czasie wizyty w Kwaterze Głównej Sojuszu. W środę w Brukseli rozpoczęło się spotkanie ministrów obrony krajów NATO, w którym uczestniczy także amerykański sekretarz obrony James Mattis.
Jedna z zastępczyń amerykańskiego sekretarza obrony powiedziała dziennikarzom, że Waszyngton już wkrótce ogłosi, że użyczy swoich sił i będzie gotowy na działanie w cyberprzestrzeni w imieniu całego NATO. Sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg nie skomentował na razie tych zapowiedzi, ale przyznał, że świat wirtualny jest polem coraz silniejszych działań.
- Widzimy, jak ta sfera jest używana do mieszania się w procesy polityczne i ataki na kluczową infrastrukturę. Świat cyfrowy będzie integralną częścią przyszłych konfliktów zbrojnych. Jest więc ważny - powiedział Stoltenberg.
Na szczycie NATO w Warszawie przed dwoma laty liderzy krajów Sojuszu zdecydowali, by wpisać w oficjalne dokumenty NATO, że atak w cyberprzestrzeni także może spowodować zbiorową odpowiedź wojsk Sojuszu.
Dwa lata temu w czasie kampanii prezydenckiej w Stanach Zjednoczonych hakerzy wykradli i ujawnili maile oraz dokumenty Partii Demokratycznej. Amerykańskie służby twierdzą, że stoi za tym specjalna komórka rosyjskich służb specjalnych. Wywiad USA twierdzi też, że Rosja poprzez działania w mediach społecznościowych próbowała wpłynąć na wynik wyborów.