Zdaniem premiera Mateusza Morawieckiego nagranie opublikowane przez "Gazetę Wyborczą" to manipulacja, a nie - jak zapowiadała gazeta - "bomba".

- Rzekoma afera, którą "Gazeta Wyborcza" przedstawiła to jeden z największych niewypałów odkrytych chyba od drugiej wojny światowej - ocenił.

Poseł Platformy Obywatelskiej, Maciej Kierwiński zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury.

- Związane z płatną protekcją, powoływaniem się na wpływy, przekroczeniem uprawnień posła... - wyliczał Kierwiński.

Rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości, Beata Mazurek mówiła, że według niej prokuratura może zainteresować się jedynie fragmentami, w których Jarosław Kaczyński mówi o politykach Platformy: Hannie Gronkiewicz-Waltz i Marcinie Kierwińskim.

- ...którzy odgrażali się, że nigdy nie pozwolą na powstanie tego typu inwestycji - uściśliła.

Na nagraniu opublikowanym przez "Gazetę Wyborczą" można usłyszeć, że Jarosław Kaczyński sam rozważa wystąpienie z pozwem przeciw stołecznemu ratuszowi i politykom Platformy.

Chodzi o rozmowę z lipca 2018 roku, dotyczącą planów zabudowy działki w Warszawie, należącej do spółki Instytutu Lecha Kaczyńskiego.