Władze Międzynarodowych Linii Lotniczych Ukrainy oświadczyły, że od środowej katastrofy były przekonane, że nie była ona ani wynikiem winy pilotów, ani niesprawności samolotu.
Szef ukraińskich linii lotniczych MAU Jewhenij Dychne oświadczył, że on i jego współpracownicy ani przez sekundę nie wątpili w to, że załoga samolotu i sama maszyna nie mogły stać się przyczyną strasznej katastrofy. Jak podkreślił, członkowie 9-osobowej załogi Boeinga to byli najlepsi pracownicy Międzynarodowych Linii Lotniczych Ukrainy.
W sobotę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył, że oczekuje od Iranu całkowitego przyznania się do winy, gotowości do pełnego i otwartego śledztwa, pociągnięcia winnych do odpowiedzialności, ale też zwrotu ciał ofiar, wypłaty kompensacji, oraz oficjalnych przeprosin.
Wcześniej prezydent Iranu Hasan Rouhani przyznał, że tragedii doszło z powodu trafienia maszyny przez pociski wystrzelone z powodu ludzkiego błędu i oświadczył, że "Iran głęboko żałuje tej niewybaczalnej pomyłki".
Sztab generalny irańskich sił zbrojnych poinformował z kolei, że osoby odpowiedzialne za zestrzelenie ukraińskiej maszyny zostaną postawione przed sądem wojskowym.