Komisja Europejska nie zamierza podnosić kwestii wyborów prezydenckich w Polsce w czasie pandemii na posiedzeniu unijnej rady ministerialnej. Powiedział o tym rzecznik Komisji Christian Wigand.
Tymczasem w czwartek komisarz odpowiedzialny za sprawiedliwość, Didier Reynders poinformował, że poprosił o dyskusję na ten temat w ramach procedury artykułu 7. unijnego traktatu.
Na komisji swobód obywatelskich Europarlamentu komisarz ocenił, że w obecnej sytuacji wybory mogą nie spełniać wielu norm międzynarodowych.
- Ważne jest, byśmy wraz z Radą Unii Europejskiej mogli przeanalizować sytuację wyborów w Polsce, których przeprowadzenie budzi wątpliwości nie tylko jeżeli chodzi o ich organizację, ale także o kampanię, która musi być sprawiedliwa wobec wszystkich kandydatów. To nie jest teraz możliwe - dodał komisarz.
Krytycznie tę wypowiedź ocenił w czwartek europoseł Patryk Jaki odrzucając wątpliwości.
- W poprzednich wyborach parlamentarnych w Niemczech głosowało prawie 10 milionów ludzi w ten sposób. A niedawno w czasie koronawirusa odbyły się wybory w Bawarii, gdzie przeprowadzono te wybory w ten sposób. W Niemczech można a w Polsce nie można? Na podstawie jakiego traktatu? - pytał europoseł Jaki.
Na komisji swobód obywatelskich Europarlamentu komisarz ocenił, że w obecnej sytuacji wybory mogą nie spełniać wielu norm międzynarodowych.
- Ważne jest, byśmy wraz z Radą Unii Europejskiej mogli przeanalizować sytuację wyborów w Polsce, których przeprowadzenie budzi wątpliwości nie tylko jeżeli chodzi o ich organizację, ale także o kampanię, która musi być sprawiedliwa wobec wszystkich kandydatów. To nie jest teraz możliwe - dodał komisarz.
Krytycznie tę wypowiedź ocenił w czwartek europoseł Patryk Jaki odrzucając wątpliwości.
- W poprzednich wyborach parlamentarnych w Niemczech głosowało prawie 10 milionów ludzi w ten sposób. A niedawno w czasie koronawirusa odbyły się wybory w Bawarii, gdzie przeprowadzono te wybory w ten sposób. W Niemczech można a w Polsce nie można? Na podstawie jakiego traktatu? - pytał europoseł Jaki.
Dodaj komentarz 2 komentarze
" W Niemczech można a w Polsce nie można? Na podstawie jakiego traktatu? - pytał europoseł Jaki."
A na takiej podstawie, Patryczku, że tam były faktyczne demokratyczne wybory, a nie oszukańcza hucpa, jaką na siłę usiłują w bezprawny, niedemokratyczny i niekonstytucyjny sposób przepchnąć pisiory w Polsce.
Toż to HATAKUMBA Jakaś nie "rozumić" tej różnicy.
Janku ... nie ma co się podniecać.
W Unii dwie prędkości .. to norma.