Jak dodał, nie spodziewa się w poniedziałek komunikatu, aktualizującego listę powiatów, oznaczonych przez Ministerstwo Zdrowia kolorami żółtym i czerwonym.

Jak informował wcześniej resort zdrowia, komunikaty takie mają być wydawane dwa razy w tygodniu.

- Będziemy reagować w sposób niezwykle dynamiczny. Nic nie jest zapisane w kamieniu. Tutaj decyzje muszą być podejmowane zgodnie z decyzjami eksperckim ministra zdrowia i także oczywiście Głównego Inspektora Sanitarnego, wszystkich epidemiologów i lekarzy w Polsce, żeby zabezpieczyć populację przed rozprzestrzenianiem się wirusa. Będziemy reagować niezwykle dynamicznie z odpowiednim natężeniem, w odpowiednim czasie, tak jak robiliśmy do tej pory - mówił Pinkas.

Szczególne obostrzenia obowiązują obecnie w 19 powiatach. 9 z nich uznano za powiaty "czerwone", a 10 - za "żółte". To dlatego, że wystąpił w nich największy przyrost zakażeń koronawirusem.

Powiaty "zielone" to te nie podlegające żadnym nowym rygorom. Dodatkowe ograniczenia wprowadzono, między innymi w powiatach: wieluńskim, ostrzeszowskim, rybnickim i nowosądeckim.

W powiatach czerwonych wrócił obowiązek zasłaniania ust i nosa w otwartych przestrzeniach, a w komunikacji miejskiej wolnych musi pozostać 50 procent miejsc. W uroczystościach rodzinnych udział może brać tylko 50 osób. W strefie żółtej natomiast taki limit wynosi 100 osób.