W wielu niemieckich miastach coraz częściej dochodzi do protestów przeciwko wprowadzonym przez rząd ograniczeniom. Rządzący politycy, wspierani przez zdecydowaną większość wirusologów, na razie nie zamierzają łagodzić obostrzeń. Niemcy zaczynają się obawiać o swoją przyszłość.
Burmistrz Hamburga Peter Tschentscher ostrzega przed zbyt wczesnym łagodzeniem ograniczeń.
- Nie wydaje mi się, aby można było od 14. lutego luzować ograniczenia. Mam nadzieję, że już niedługo sytuacja się ustabilizuje i będzie to możliwe, Nie chcę dziś podawać żadnych dat. To będzie możliwe dopiero po wysłuchaniu ekspertów - powiedział Tschentscher.
Bardziej optymistyczny jest minister zdrowia Jens Spahn, który twierdzi, że ostrożnie można już planować luzowanie obostrzeń
W kilku miastach na ulice wyszli fryzjerki i fryzjerzy, którzy domagają się umożliwienia im pracy w warunkach sanitarnych. Zaczynają się buntować także hotelarze i restauratorzy.
W czwartek Instytut Roberta Kocha w Berlinie poinformował o ponad 14 tys. nowych zakażeniach i 941 zgonach. Do tej pory wyszczepiono 2,7 miliona dawek szczepionki firmy BionTech. Zaszczepiono 2,6 proc. mieszkańców Niemiec.
Dodaj komentarz 6 komentarzy
Nie martwcie się o przyszłość Niemiec, oni sobie dadzą radę.
Mnie bardzo martwi przyszłość Polski rządzonej przez niekompetentnych ,narodowych socjalistów z PiS. Zostaliśmy zaściankiem Europy, już nawet bez wsparcia Usraela.
I dzięki "niekompetencji" PiS mamy ignorancie drugi najmniejszy spadek PKB i drugi najmniejszy poziom bezrobocia w UE.
Niemcy ... bożyszcze Eurofilów.
@Pawel
Nie "dzięki PiSowi" tylko "pomimo niekompetencji".
Tak nawiasem mówiąc, komu mam podziękować za największą liczbę zgonów od 1946roku? Bo rozumiem niepowodzenia to już nie przez PiS.
może więc podarujmy im naszych "geniuszy" :)))
całą tę PiSowską śmie(ch)tankę yntelektualną z Zero-wym KaKaO na okrasę!
Bo skoro "Niemcy się obawiają", to CO mają powiedzieć Polacy pod tak światłymi rządami....
Łżą, kłamią, oszukują i kradną na potęgę, a na dodatek tego, co ukraść nie zdołają - niszczą!
@Paweł, nie myl pojęć. PKB wytwarzają przedsiębiorcy a nie rząd. Pandemia pandemią ale część branż działa normalnie. Każdy chce zjeść świeży chleb, napić się świeżego mleka czy podetrzeć się papierem toaletowym (najlepiej pachnącym i trójwarstwowym). A zdalnie się tego nie da wyprodukować.