Szefowie dyplomacji mają też rozmawiać na temat planowanego przez Rosję ograniczenia żeglugi przez Cieśninę Kerczeńską łączącą Morze Czarne z Azowskim.

Unia Europejska od kilkunastu dni apeluje do Rosji, by powstrzymała się od działań, które doprowadzą do dalszej eskalacji konfliktu zbrojnego na wschodzie Ukrainy.

- Kraje członkowskie i unijne instytucje uważnie śledzą wydarzenia i są poważnie zaniepokojone pogarszającą się sytuacją bezpieczeństwa na wschodzie Ukrainy i ruchami wojsk w pobliżu granicy z Ukrainą i na nielegalnie zaanektowanym Krymie - mówił kilka dni temu rzecznik Komisji Europejskiej, Peter Stano.

Unia negatywnie ocenia też planowano ograniczenie żeglugi morskiej przez Cieśninę Kerczeńską, co doprowadzi do paraliżu połączeń z ukraińskimi portami.

W poniedziałek w unijnej naradzie ministerialnej weźmie udział szef ukraińskiej dyplomacji, Dmytro Kułeba, który ma poinformować o sytuacji w kraju. Podczas dyskusji zostanie zapewne podniesiony temat sankcji wobec Rosji.

Brukselska korespondentka Polskiego Radia informowała przed kilkoma dniami, że Polska zaproponowała rozszerzenie restrykcji. Z ustaleń Beaty Płomeckiej wynika, że ten wniosek poparło kilka krajów - Litwa, Łotwa i Estonia, Dnia, Szwecja, Chorwacja i Rumunia.

W niedzielę szef unijnej dyplomacji, Josep Borrell poinformował, że jednym z tematów narady ministerialnej będzie także pogarszający się stan zdrowia rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, który przebywa w kolonii karnej. Jego lekarze alarmują, że stan jest krytyczny. Unia Europejska zaapelowała do Rosji o natychmiastowy dostęp lekarzy, do których Aleksiej Nawalny ma zaufanie.