Od poniedziałku łatwiej jest wjechać do Zjednoczonego Królestwa. Zmieniają się zasady dla krajów UE, USA i EFTA z tzw. pomarańczowej listy. Znika obowiązek 10-dniowej kwarantanny po przybyciu. Warunkiem jest szczepienie.
Od poniedziałku dla Polaków, Niemców, Amerykanów czy Hiszpanów przyjazd do Zjednoczonego Królestwa będzie łatwiejszy. Brytania otwiera szerzej drzwi. Warunek to zaszczepienie. Wymagane są dwie dawki produktu zatwierdzonego przez regulatorów w USA, Unii czy Szwajcarii. To oznacza, że nie liczą się szczepionki z Rosji i Chin.
Nadal pozostaje obowiązek wykonania testu przed wylotem, a także zrobienie testu PCR w drugim dniu po przybyciu. Koszt trzeba będzie pokryć samemu. Królestwo chce monitorować sytuację i tak szybko, jak się da wykryć ewentualne nowe warianty.
Jest jeden wyjątek. Ze względu na obecność wariantu Beta, wykrytego początkowo w RPA, stare zasady obowiązują nadal przybyszów z Francji. Oni nadal muszą zrobić dwa testy PCR i odbyć kwarantannę. Potrwa ona 10 dni. W Anglii - ale nie w Szkocji, Walii i Irlandii Północnej - można ją skrócić o mniej więcej połowę wykupując kolejne badanie.
Nadal pozostaje obowiązek wykonania testu przed wylotem, a także zrobienie testu PCR w drugim dniu po przybyciu. Koszt trzeba będzie pokryć samemu. Królestwo chce monitorować sytuację i tak szybko, jak się da wykryć ewentualne nowe warianty.
Jest jeden wyjątek. Ze względu na obecność wariantu Beta, wykrytego początkowo w RPA, stare zasady obowiązują nadal przybyszów z Francji. Oni nadal muszą zrobić dwa testy PCR i odbyć kwarantannę. Potrwa ona 10 dni. W Anglii - ale nie w Szkocji, Walii i Irlandii Północnej - można ją skrócić o mniej więcej połowę wykupując kolejne badanie.