Poseł Koalicji Polskiej Jacek Protasiewicz powiedział, że zgodnie z prawem międzynarodowym, to Białoruś ma obowiązek udzielić pomocy migrantom, którzy koczują na granicy z Polską.
Dodał, że politycy, którzy interweniują w sprawie migrantów, robią to w celu zyskania popularności.
Jacek Protasiewicz nawiązał też do słów Władysława Frasyniuka, który w TVN24 nazwał żołnierzy Wojska Polskiego, strzegących granicy z Białorusią przed napływem nielegalnych imigrantów, "watahą psów" i "śmieciami". Na te słowa nie zareagował prowadzący rozmowę Grzegorz Kajdanowicz. Szef MON zapowiedział zawiadomienie prokuratury.
Kilkudziesięcioosobowa grupa nielegalnych imigrantów od kilkunastu dni koczuje w pobliżu podlaskiej wsi Usnarz Górny na granicy polsko-białoruskiej. Osoby te znajdują się na terenie kontrolowanym przez stronę białoruską. Część posłów opozycji domaga się, aby rząd wpuścił migrantów na terytorium Polski.
Jacek Protasiewicz nawiązał też do słów Władysława Frasyniuka, który w TVN24 nazwał żołnierzy Wojska Polskiego, strzegących granicy z Białorusią przed napływem nielegalnych imigrantów, "watahą psów" i "śmieciami". Na te słowa nie zareagował prowadzący rozmowę Grzegorz Kajdanowicz. Szef MON zapowiedział zawiadomienie prokuratury.
Kilkudziesięcioosobowa grupa nielegalnych imigrantów od kilkunastu dni koczuje w pobliżu podlaskiej wsi Usnarz Górny na granicy polsko-białoruskiej. Osoby te znajdują się na terenie kontrolowanym przez stronę białoruską. Część posłów opozycji domaga się, aby rząd wpuścił migrantów na terytorium Polski.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Jak to szybko opozycja zmienia zdanie ...nieprawdopodobne ! Potrzebowali aż tylu dni aby zrozumieć to co każdy rozumiał od samego początku. A Frasyniuk pozostanie w historii jako grabarz TVN-u stawiając niejako kropkę nad "i" ! Zastanawiająca jest też szybka reakcja TVN-u ; oświadczenie które w przypadku Durczoka ukazało się o wiele za późno.
DEMOKRACJA polega na tym, że każdy ma prawo wypowiedzenia swojego zdania i zaprezentowania swoich poglądów. Również takich, które mogą się nie podobać władzy i Partii. Albo jakimś oszołomom.
I sam ponosi odpowiedzialność za swoje słowa. Także prawną.
ALE MA PRAWO WYPOWIEDZI.
A PiS dąży do likwidacji możliwości tego typu wypowiedzi.