Senat uchwalił z poprawkami ustawę o budowie zapory na granicy z Białorusią. Za przyjęciem ustawy głosowało 52 senatorów, przeciwko było 46, a jedna osoba wstrzymała się od głosu.
Zaporę stanowić będą urządzenia budowlane wraz z instalacjami oraz infrastrukturą towarzyszącą, w tym elektroniczną oraz telekomunikacyjną. Celem inwestycji jest ochrona granicy państwa i przeciwdziałanie nielegalnej migracji.
Zapora ma mieć ponad pięć metrów wysokości i prawie 200 kilometrów długości. Rząd szacuje koszt jej budowy na miliard 615 milionów złotych.
Podczas debaty wniosek o odrzucenie ustawy w całości zgłosił senator Koalicji Obywatelskiej Marcin Bosacki. Według niego polski rząd jest brutalny, ale nieskuteczny, bo nie ma jakiegokolwiek planu wywarcia nacisku na Łukaszenkę, który jest sprawcą kryzysu na granicy.
Wicemarszałek Senatu Marek Pęk z Prawa i Sprawiedliwości wystąpienie senatora Bosackiego uznał za skandaliczne i antypaństwowe. Marek Pęk wyraził nadzieję, że zaporę uda się szybko zbudować. Podkreślił, że jej budowa jest sprawą fundamentalną z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa i nie powinna być używana do "totalnej krytyki rządu".
Wicemarszałek Bogdan Borusewicz z Koalicji Obywatelskiej powiedział, że zamiast budować mur, który nie będzie skutecznym zabezpieczeniem, lepiej podjąć działania przeciwko reżimowi Łukaszenki: zablokować obrót towarowy z Białorusi przez Polskę i zakazać przelotu nad terytorium Polski samolotów państw trzecich lądujących na Białorusi. Zdaniem Bogdana Borusewicza pieniądze zamiast na zaporę należałby przeznaczyć na wsparcie firm transportowych w Polsce, które straciłyby na blokadzie. "Dwa, trzy dni jak Łukaszenka dojdzie do wniosku, że to się nie opłaca, większe koszty będzie ponosił niż zyski z przemytu ludzi i wysyłania ich do Unii Europejskiej" - apelował do rządu wicemarszałek Senatu.
Senat przyjął poprawki senatora Jacka Burego z Polski 2050, których celem jest wprowadzenie społecznej kontroli wydatków i organizacji budowy zapory. Miałby się tym zajmować zespół z udziałem przedstawicieli kół i klubów poselskich, senackich i parlamentarnych w roli obserwatorów. Inne poprawki zobowiązują ministra spraw wewnętrznych i administracji do przedstawiania Sejmowi co trzy miesiące ustnego i pisemnego sprawozdania z przebiegu i użytkowania inwestycji - od dnia wejścia w życie ustawy, przez okres realizacji i w ciągu roku od jej zakończenia. Zdaniem Jacka Burego obywatele mają prawo wiedzieć, ile co będzie kosztowało i "kto te pieniądze wziął".
Senat przyjął też poprawki zgłoszone przez senatora niezależnego Wadima Tyszkiewicza. Jedna z nich mówi o tym, że informacje związane z inwestycją stanowią informację publiczną i podlegają udostępnieniu, szczególnie te, które dotyczą organizacji, finansowania oraz przebiegu budowy.
Inna poprawka uprawnia wojewodę, po zasięgnięciu opinii komendanta Straży Granicznej, do wprowadzenia w trakcie budowy zakazu przebywania na określonym obszarze - nie szerszym niż 200 metrów od granicy państwa.
Senatorowie opozycji chcą też, by do zamówień związanych z inwestycją stosować przepisy ustawy Prawo zamówień publicznych, a do wywłaszczeń gruntów - przepisy ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik poinformował w Senacie, że w związku z kryzysem na granicy z Białorusią rząd przygotował wnioski do dwóch unijnych funduszy. Jeden wniosek - na 10 i pół miliona euro - na dofinansowanie pobytu zwiększonej liczby imigrantów w Polsce oraz drugi - na ponad 218 milionów euro - na dofinansowanie budowy zapory oraz na sprzęt specjalny dla naszych funkcjonariuszy.