Włoskie media wycofują z Rosji swoich korespondentów i wysłanników. To reakcja na przyjęte w piątek przez rosyjską Dumę poprawki do kodeksu karnego, zgodnie z którymi za rozpowszechnianie rzekomo fałszywych informacji o wojnie na Ukrainie grozi do 15 lat więzienia.
Jak poinformowała publiczna telewizja RAI, decyzję tę podjęto w trosce o bezpieczeństwo dziennikarzy, a także w proteście przeciwko ograniczeniu prawa do przekazywania informacji.
Rosyjskie władze zakazały używania słowa "wojna" w odniesieniu do konfliktu na Ukrainie wyjaśniając, że jest to "operacja specjalna".
Telewizja RAI wycofuje z Rosji wszystkich sześciu wysłanników, w tym głównego korespondenta Marka Innaro, który od kilku dni jest oskarżany przez włoskich polityków i komentatorów o tendencyjne, prorosyjskie doniesienia z Moskwy.
Opuszczają Rosję korespondenci głównej agencji prasowej ANSA i koncernu medialnego Mediaset, należącego do rodziny Berlusconich.
W piątek o wycofaniu swoich dziennikarzy z Rosji poinformowały BBC, CNN oraz niemieckie stacje ARD i ZDF.
Rosyjskie władze zakazały używania słowa "wojna" w odniesieniu do konfliktu na Ukrainie wyjaśniając, że jest to "operacja specjalna".
Telewizja RAI wycofuje z Rosji wszystkich sześciu wysłanników, w tym głównego korespondenta Marka Innaro, który od kilku dni jest oskarżany przez włoskich polityków i komentatorów o tendencyjne, prorosyjskie doniesienia z Moskwy.
Opuszczają Rosję korespondenci głównej agencji prasowej ANSA i koncernu medialnego Mediaset, należącego do rodziny Berlusconich.
W piątek o wycofaniu swoich dziennikarzy z Rosji poinformowały BBC, CNN oraz niemieckie stacje ARD i ZDF.