Sejmowa komisja administracji i spraw wewnętrznych rozpatruje rządowy projekt ustawy w sprawie pomocy dla uchodźców z Ukrainy.
Umożliwia ona obywatelom tego kraju uciekającym przed wojną m. in. podjęcie pracy w Polsce, dostęp do edukacji czy zapewnienie opieki zdrowotnej.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik mówił podczas posiedzenia komisji, że rząd zgadza się na objęcie ustawą także małżonków uchodźców, którzy nie są obywatelami Ukrainy.
"Jeżeli jest małżeństwo mieszane, to małżonek też ma prawo korzystania z dobrodziejstw tej ustawy" - podkreślił wiceszef MSWiA. Maciej Wąsik dodał, że pozostałe osoby przybywające do Polski z Ukrainy mogą korzystać z ochrony czasowej, którą gwarantują przepisy Unii Europejskiej.
Zgodnie z projektem, ukraińscy uchodźcy po potwierdzeniu tożsamości będą mogli otrzymać numer PESEL, a ich pobyt w naszym kraju będzie uznawany za legalny przez 18 miesięcy. Przedłożone przepisy przewidują też wsparcie dla osób, które zapewnią zakwaterowanie i wyżywienie obywatelom Ukrainy. Otrzymają oni świadczenie w wysokości 40 złotych dziennie, czyli około 1200 złotych miesięcznie. Będzie ono wypłacane maksymalnie przez 60 dni.
Drugie czytanie projektu w Sejmie, a następnie głosowanie nad jego całością ma się odbyć jutro.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik mówił podczas posiedzenia komisji, że rząd zgadza się na objęcie ustawą także małżonków uchodźców, którzy nie są obywatelami Ukrainy.
"Jeżeli jest małżeństwo mieszane, to małżonek też ma prawo korzystania z dobrodziejstw tej ustawy" - podkreślił wiceszef MSWiA. Maciej Wąsik dodał, że pozostałe osoby przybywające do Polski z Ukrainy mogą korzystać z ochrony czasowej, którą gwarantują przepisy Unii Europejskiej.
Zgodnie z projektem, ukraińscy uchodźcy po potwierdzeniu tożsamości będą mogli otrzymać numer PESEL, a ich pobyt w naszym kraju będzie uznawany za legalny przez 18 miesięcy. Przedłożone przepisy przewidują też wsparcie dla osób, które zapewnią zakwaterowanie i wyżywienie obywatelom Ukrainy. Otrzymają oni świadczenie w wysokości 40 złotych dziennie, czyli około 1200 złotych miesięcznie. Będzie ono wypłacane maksymalnie przez 60 dni.
Drugie czytanie projektu w Sejmie, a następnie głosowanie nad jego całością ma się odbyć jutro.