Producentka rosyjskiej telewizji państwowej Marija Owsiannikowa, która w poniedziałek zaprotestowała przeciwko kremlowskiej propagandzie, została skazana na karę 30 tysięcy rubli, czyli około 247 euro.
Podczas nadawania programu na żywo dziennikarka weszła w kadr z plakatem "Zatrzymać wojnę! Nie wierzcie propagandzie!”. Następnie została zatrzymana przez policję.
Po wyjściu z moskiewskiego sądu Marija Owsiannikowa podziękowała wszystkim, którzy ją wspierają. Powiedziała, że była przesłuchiwana przez ponad 14 godzin. Nie pozwolono jej skontaktować się z rodziną i bliskimi, nie miała też żadnej pomocy prawnej.
W nagraniu wideo zamieszczonym w Internecie Marija Owsiannikowa oświadczyła, że odpowiedzialność za wydarzenia na Ukrainie spoczywa na Władimirze Putinie.
- Niestety, w ostatnich latach pracowałam dla pierwszego programu telewizji zajmując się kremlowską propagandą i jest mi z tego powodu bardzo wstyd. Wstyd za to, że pozwalałam mówić kłamstwa z ekranu telewizora. Przemilczeliśmy 2014 rok, gdy wszystko dopiero się zaczynało. Nie wyszliśmy na demonstracje, gdy Kreml otruł Nawalnego. Po prostu w milczeniu obserwowaliśmy ten antyludzki reżim i dziś odwrócił się od nas cały świat. Jeszcze dziesięć pokoleń naszych potomków nie zmyje z siebie hańby tej bratobójczej wojny - podkreśliła Marija Owsiannikowa.
Jej wystąpienie powielili w Internecie znani rosyjscy opozycjoniści, między innymi: Ilia Jaszyn, Lubow Sobol i Kira Jarmysz, nazywając producentkę telewizyjną „prawdziwą bohaterką”.
Po wyjściu z moskiewskiego sądu Marija Owsiannikowa podziękowała wszystkim, którzy ją wspierają. Powiedziała, że była przesłuchiwana przez ponad 14 godzin. Nie pozwolono jej skontaktować się z rodziną i bliskimi, nie miała też żadnej pomocy prawnej.
W nagraniu wideo zamieszczonym w Internecie Marija Owsiannikowa oświadczyła, że odpowiedzialność za wydarzenia na Ukrainie spoczywa na Władimirze Putinie.
- Niestety, w ostatnich latach pracowałam dla pierwszego programu telewizji zajmując się kremlowską propagandą i jest mi z tego powodu bardzo wstyd. Wstyd za to, że pozwalałam mówić kłamstwa z ekranu telewizora. Przemilczeliśmy 2014 rok, gdy wszystko dopiero się zaczynało. Nie wyszliśmy na demonstracje, gdy Kreml otruł Nawalnego. Po prostu w milczeniu obserwowaliśmy ten antyludzki reżim i dziś odwrócił się od nas cały świat. Jeszcze dziesięć pokoleń naszych potomków nie zmyje z siebie hańby tej bratobójczej wojny - podkreśliła Marija Owsiannikowa.
Jej wystąpienie powielili w Internecie znani rosyjscy opozycjoniści, między innymi: Ilia Jaszyn, Lubow Sobol i Kira Jarmysz, nazywając producentkę telewizyjną „prawdziwą bohaterką”.