Europa będzie płacić za gaz dostarczany z Rosji w euro, a nie w rublach, jak zapowiadał po nałożeniu sankcji Kreml. Zakończyła się telefoniczna rozmowa kanclerza Niemiec Olafa Scholza z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Od 1 kwietnia płatności będą kontynuowane w euro, jak dotychczas. Po tym jak pieniądze trafią do rosyjskiego Gazprom Banku, który nie jest objęty sankcjami Zachodu, waluta ma być konwertowana na ruble. W zeszłym tygodniu rosyjski prezydent wysunął żądanie, aby płatności za dostarczany z Rosji gaz miały być wykonywane tylko w rublach, a nie - jak wcześniej - w euro lub dolarach. Takie waluty zostały zawarte w umowach na dostawy gazu z Rosji do Europy Zachodniej.
Żądanie wysunięte przez Władimira Putina miało na celu stymulowanie rosyjskiej gospodarki, której podstawami zachwiały sankcje nałożone na ten kraj przez Zachód po agresji Rosji na Ukrainę 24 lutego. Wcześniej ultimatum Rosji zostało nazwane przez ministrów energii państwa grupy G7 "nieakceptowalnym".
Żądanie wysunięte przez Władimira Putina miało na celu stymulowanie rosyjskiej gospodarki, której podstawami zachwiały sankcje nałożone na ten kraj przez Zachód po agresji Rosji na Ukrainę 24 lutego. Wcześniej ultimatum Rosji zostało nazwane przez ministrów energii państwa grupy G7 "nieakceptowalnym".