Głównym blokującym porozumienie są Węgry. Negocjacje toczą się już 12 dzień. Najpierw były prowadzone przez ambasadorów, teraz zostały przeniesione, na wyższy, ministerialny poziom.

Szef unijnej dyplomacji, który jeszcze kilka dni temu był przekonany, że do porozumienia dziś dojdzie, teraz już wypowiada się ostrożniej.

"Zrobimy wszystko, by odblokować negocjacje, ale nie jestem pewny, czy uda się to dziś, bo niektóre kraje prezentują twarde stanowiska" - powiedział Josep Borrell. W Unii Europejskiej słychać już coraz wyraźniej irytację postawę Węgier.

Minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielius Landsbergis pytany co powie w poniedziałek na spotkaniu szefowi węgierskiej dyplomacji tak odpowiadał - "To co zawsze - musimy się porozumieć i nie może być zakładnikami". Węgry domagają się od Unii nawet do 750 milionów euro, by - jak tłumaczą - odłączyć się od rurociągu rosyjską ropę i podłączyć do chorwackiego. Zdaniem ekspertów, technicznie jest to już teraz możliwe.