Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

źródło: https://twitter.com/forsvaretdk
źródło: https://twitter.com/forsvaretdk
Norwegia wzmacnia bezpieczeństwo swoich platform wiertniczych ropy naftowej i gazu - poinformował norweski minister ds. ropy i energii, Terje Aasland. Fot. www.wikipedia.org / Agência Brasil
Norwegia wzmacnia bezpieczeństwo swoich platform wiertniczych ropy naftowej i gazu - poinformował norweski minister ds. ropy i energii, Terje Aasland. Fot. www.wikipedia.org / Agência Brasil
Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że wyciek gazu z Nord Stream 1 to prawdopodobnie był akt sabotażu.
Premier podkreślił, że wyciek nie zagraża nam bezpośrednio, ale jest niepokojącym zdarzeniem.

- Jest to bardzo dziwna koincydencja, bardzo dziwny zbieg okoliczności że w tym samym dniu, kiedy razem z panem prezydentem Andrzejem Dudą i panią premier Mette Frederiksen otwieramy Gazociąg Bałtycki, że w tym samym dniu ktoś dokonuje aktu - najprawdopodobniej, ja też użyję tego sformułowania - sabotażu.Jest to najprawdopodobniej sygnał ze strony Rosji; poczekamy, aż te okoliczności się potwierdzą i jest to coś bardzo niepokojącego - powiedział premier.

Niemieckie Centrum Badawcze Nauk Geologicznych w Poczdamie potwierdziło eksplozje przy gazociągach Nord Stream 1 i 2.

O dwóch silnych wybuchach w obszarze uszkodzeń poinformowali wcześniej duńscy i szwedzcy sejsmolodzy. Według niemieckiego instytutu wyciek może potrwać nawet tydzień.

Według badaczy z Centrum imienia Helmholtza w Poczdamie do pierwszej eksplozji doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek o około godziny 2:00. Kolejną odnotowano w poniedziałek wieczorem o około godziny 19. Wycieki nastąpiły w trzech miejscach przy obu nitkach gazociągów Nord Stream w pobliżu Bornholmu.

Jeden z wybuchów został zarejestrowany w 30 stacjach pomiarowych w południowej Szwecji. Tamtejsi eksperci stwierdzili, że do eksplozji nie doszło w miejscu wykorzystywanym do ćwiczeń marynarki wojennej. Niemieccy naukowcy z kolei wykluczyli trzęsienie ziemi jako przyczynę uszkodzeń rurociągów.

Niemieccy politycy nie wykluczają celowej prowokacji ze strony Rosji. "Jeśli za eksplozjami stoją rosyjskie służby, możemy się spodziewać kolejnych niespodzianek, co wyjaśniałoby nerwowe reakcje niemieckich i duńskich rządzących" - stwierdził szwajcarski dziennik "Neue Zürcher Zeitung".

Rurociąg Nord Stream 2 nie został oddany do użytku, ale jest wypełniony gazem. Przesył paliwa przez Nord Stream 1 wstrzymano na początku września.

Norwegia wzmacnia bezpieczeństwo swoich platform wiertniczych ropy naftowej i gazu - poinformował norweski minister ds. ropy i energii, Terje Aasland.

Ma to związek z wyciekami gazu z rurociągu Nord Stream na Morzu Bałtyckim, ale też doniesieniami o obecności niezidentyfikowanych dronów na Morzu Północnym. Norweska policja wszczęła już śledztwo w tej sprawie.

Norweskie media informują, że w ubiegłym tygodniu w pobliżu złoża Kristin po raz pierwszy zaobserwowano niezidentyfikowanego drona dużych rozmiarów natomiast ostatnio podobne maszyny widziane były niedaleko platform Johan Sverdrup, Snorre A, Gina Krog oraz Gullfaks C.

W związku z tym Norweski Urząd ds. Bezpieczeństwa Naftowego wezwał firmy do większej czujności wobec niezidentyfikowanych dronów latających w pobliżu norweskich platform naftowych i gazowych.

„Wzywamy do wzmożonej czujności, gotowości na wypadek sytuacji kryzysowych i reagowania na incydenty oraz wymiany informacji” - przekazano w liście do operatorów.

Niezidentyfikowane drony mogą stanowić zagrożenie dla helikopterów transportujących pracowników na platformy, mogą stać się źródłem zapłonu w obszarach zagrożonych wybuchem lub mogą być wykorzystywane do celowych ataków.

Sekretarz stanu USA, Antony Blinken powiedział, że wycieki z gazociągów Nord Stream mogą być wynikiem sabotażu, ale nie zostało to jeszcze potwierdzone. Szef amerykańskiej dyplomacji wyraził przekonanie, że wyciek nie będzie mieć kluczowego znaczenia dla bezpieczeństwa energetycznego Europy.

Podczas konferencji prasowej w Waszyngtonie Antony Blinken powiedział, że choć wstępne wyniki śledztwa wskazują na atak lub sabotaż, to nie zostało to jeszcze potwierdzone.

- Jeśli zostanie to potwierdzone, to ewidentnie nie jest to w niczyim interesie. Według mojego rozeznania wycieki nie będą miały znaczącego wpływu na sytuację energetyczną Europy - powiedział szef amerykańskiej dyplomacji.

Antony Blinken podkreślił, że Stany Zjednoczone współpracują z Europą, by zapewnić jej bezpieczeństwo energetyczne w krótkiej perspektywie, miedzy innymi poprzez zwiększenie eksportu skroplonego gazu.

- Nasz eksport LNG wzrósł o ponad 20%. Od zeszłego roku staliśmy się największym dostawcą LNG do Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii. W tym roku i stajemy się największym ogólnoświatowym eksporterem LNG - dodał.

Antony Blinken podkreślił, że długoterminowym celem jest uniezależnienie europejskiej energetyki od Rosji, między innymi przez odnawialne źródła energii.

- Z wielkim niepokojem obserwujemy wyciek z gazociągu Nord Stream - powiedział sekretarz generalny NATO, Jens Stoltenberg
na spotkaniu z grupą socjalistów w Parlamencie Europejskim.

Podkreślił, że NATO monitoruje sytuację i uzyskuje na bieżąco informacje od swoich sojuszników z regionu Morza Bałtyckiego. - Ważne, by ustalić szybko fakty - podkreślił Jens Stoltenberg. W swoim wystąpieniu szef NATO mówił także o wykorzystywaniu surowców energetycznych przez Rosję jako broni.

W sprawie wycieku z Nord Stream pojawia się wiele znaków zapytania. Według szwedzkich i duńskich stacji pomiarowych nastąpiły podwodne eksplozje na tym samym obszarze, na którym doszło do wycieku gazu. Także Norwegia odnotowała dwa wstrząsy.

Niektórzy zwracają uwagę, że do wycieku dochodzi w dniu otwarcia gazociągu Baltic Pipe, kluczowego szlaku przesyłu gazu z Norwegii przez Danię do Polski i krajów sąsiednich, który ma pomóc w uniezależnieniu się od dostaw błękitnego paliwa z Rosji i że to może być dalsza próba wykorzystywania energii do szantażu.

Duńskie władze oceniły, że wyciek z gazociągu Nord Stream to było celowe działanie. Zakończyła się konferencja zwołana w tej sprawie przez premier Danii Mette Frederiksen.

Minister klimatu, energii i dostaw Dan Jorgensen przekazał, że wycieki prawdopodobnie potrwają co najmniej tydzień. Z kolei według Służby Wywiadu Obronnego w Danii nie ma bezpośredniego zagrożenia militarnego - poinformował o tym minister obrony Morten Bodskov. Wyciek miał miejsce na wodach międzynarodowych, dlatego nie jest to też działanie wojenne przeciwko Danii.

"Dania poinformuje o tej sprawie Rosję" - oświadczył duński minister spraw zagranicznych Jeppe Kofod.

Część ekspertów uważa z kolei, że to celowe działania Gazpromu i powoływanie się na siłę wyższą, by nie płacić wielomiliardowych odszkodowań za przykręcanie kurka z gazem na Nord Stream 1 i łamanie umów na dostawy surowca.


Relacja Wojciecha Osińskiego (IAR)
Relacja Beaty Płomeckiej (IAR)
Premier podkreślił, że wyciek nie zagraża nam bezpośrednio, ale jest niepokojącym zdarzeniem.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty