Sojusz Północnoatlantycki rozpoczyna dziś ćwiczenia odstraszania nuklearnego pod nazwą Steadfast Noon, czyli Niezłomne Południe.
Ćwiczenia obejmują 14 krajów i około 60 samolotów różnego typu, w tym myśliwce czwartej i piątej generacji, także samoloty obserwacyjne i tankowce. W ćwiczeniach wezmą udział amerykańskie bombowce dalekiego zasięgu B-52. Loty szkoleniowe odbędą się nad Belgią, która jest gospodarzem, oraz nad Morzem Północnym i Wielką Brytanią.
- To rutynowe szkolenie, które odbywa się co roku, by zapewnić, że nasz system odstraszania jest bezpieczny i skuteczny - podkreślał sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.
Ćwiczenia, oczywiście bez użycia prawdziwej broni, sprawdzają jak Sojusz jest przygotowany na ewentualny atak nuklearny. O tym, że Polska weźmie udział w ćwiczeniach mówił kilka dni temu w NATO wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak dodając, że będzie to "przy użyciu konwencjonalnych środków, które posiadamy".
Procedury SNOWCAT to wsparcie operacji jądrowych za pomocą konwencjonalnej taktyki powietrznej. Chodzi o ochronę samolotów do przenoszenia bomb atomowych.
- Siły powietrzne RP od wielu lat tworzą zdolności wsparcia konwencjonalnego dla sił nuklearnych NATO i stanowi to nasz ważny wkład w politykę odstraszania nuklearnego - skomentował Marek Świerczyński, ekspert z Polityki Insight.
NATO-wskie ćwiczenia odstraszania nuklearnego potrwają do 30 października.