W ciągu niemal 12 miesięcy wojny o rosyjskich technikach manipulacji i dezinformacji powiedziano już wiele. Jednak zdaniem doktora Łukasza Adamskiego, kremlowski przekaz wciąż jest groźny, bo z różną intensywnością oddziałuje na grupy docelowe.
- Propaganda rosyjska ma różne oblicza. Jest ta komiksowa, jednocześnie skrajnie obrzydliwa, skierowana do wewnętrznej opinii publicznej - wyjaśnia Łukasz Adamski. Jak dodaje, są też różnego rodzaju oświadczenia oficjalnych przedstawicieli władz Rosji i ten rodzaj propagandy może być niebezpieczny dla osób z krajów afrykańskich czy południowoamerykańskich, które niewiele wiedzą o historii i polityce Rosji.
Część uczestników berlińskiej konferencji zwraca też uwagę, że po zakończeniu wojny, jeśli kremlowski reżim nie upadnie, rosyjska propaganda będzie chciała zmniejszyć ciężar odpowiedzialności Moskwy za zbrodnie popełnione w Ukrainie.