Inicjatywa wspólnego listu wyszła od szefa polskiego rządu Mateusza Morawieckiego. Dokument został już przekazany. - To jest swego rodzaju klęska, to z czym mamy dzisiaj do czynienia, z czym dzisiaj muszą się borykać polscy rolnicy - ocenił.
Premierzy Polski, Węgier, Rumunii i Słowacji oraz prezydent Bułgarii wystosowali w piątek list do przewodniczącej Komisji Europejskiej, w którym domagają się zwiększenia unijnego wsparcia finansowego dla producentów rolnych, którzy odnotowali straty i są zagrożeni utratą płynności z powodu napływu ukraińskiej żywności do Wspólnoty.
W liście do Ursuli von der Leyen podkreślono, że doszło do bezprecedensowego wzrostu importu zbóż, nasion oleistych, jaj, drobiu, cukru, soku jabłkowego, jagód, jabłek, mąki, miodu i makaronu, a wsparcie finansowe może pomóc w sprzedaży ukraińskich nadwyżek poza UE. Zaproponowano również kupno nadwyżek przez Komisję Europejską na cele humanitarne.
Politycy zaapelowali też do Komisji Europejskiej o wsparcie finansowe na potrzeby szybszego rozwoju infrastruktury transportowej, portów nad Morzem Czarnym oraz na Dunaju i dostosowania terminali granicznych, by ułatwić przepływ ukraińskich towarów do innych państw. "Ponadto wzywamy Komisję do zaproponowania wspólnego unijnego rozwiązania, które we współpracy ze Światowym Programem Żywnościowym (WFP) zapewniłoby zakup ukraińskiego zboża, aby nie trafiło ono do państw członkowskich UE. Pomogłoby to utrzymać przepływ handlowy żywności i złagodzić wpływ inwazji Rosji na Ukrainę na kraje trzecie" - czytamy w liście pięciu państw do KE.
Polska, Węgry, Rumunia, Słowacja i Bułgaria proponują, by Komisja wprowadziła zmianę obecnej podstawy prawnej importu rolnego z Ukrainy w celu wprowadzenia możliwości regulowania wielkości i kierunku nadmiernego napływu produktów rolnych. W przypadku niepowodzenia propozycji, państwa poprosiły Komisję Europejską o ponowne nałożenie ceł i kontyngentów taryfowych na przywóz towarów z Ukrainy.