Minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus powiedział w Polskim Radiu 24, że rolnicy sprzedali już blisko połowę zbóż względem nadwyżki z importu ukraińskiego zboża, które zalegało w magazynach.
"To jest historyczna chwila. Warto sprzedać zboże właśnie dla tej dopłaty" - podkreślił w Polskim Radiu 24 mnister rolnictwa. "Nie ma jeszcze w tej chwili 50 procent, ale jesteśmy blisko już połowy, także jesteśmy na dobrej drodze, żeby to się stało, ale my ciągle pomagamy polskiemu rolnikowi. Mówiłem o tych dopłatach - sprawa dopłat do paliwa, jesteśmy jedyni w Europie, którzy dopłacają do nawozów - 500 złotych do hektara nawozów" - powiedział minister.
"Kredyty dla rolników - każdy rolnik dostanie kredyt 2-procentowy - ten do 50 hektarów - 100 tysięcy złotych, między 50 a 100 hektarów - 200 tysięcy złotych, a powyżej 100 hektarów - 400 tysięcy złotych i na 60 rat" - podkreślił Robert Telus.
Minister rolnictwa przypomniał, że według szacunków, w lutym i marcu nadwyżki ukraińskiego zboża było około 3 i pół miliona.
Wczoraj unijni ministrowie do spraw handlu zadecydowali o przedłużeniu bezcłowego handlu Unii Europejskiej z Ukrainą o rok. 26 krajów było za, tylko Węgry wstrzymały się od głosu. Do 5 czerwca przyszłego roku będą obowiązywały regulacje dopuszczające ukraińskie produkty na unijny rynek bez ceł i kontyngentów. Zawieszenie ceł objęło znaczną część produktów rolnych.
Jednocześnie komisarz Unii Europejskiej do spraw rolnictwa Janusz Wojciechowski zapewnia, że przyjęte przez Unię rozwiązanie pozwala na uruchomienie klauzuli bezpieczeństwa, aby utrzymać zakaz importu pszenicy, kukurydzy, rzepaku i ziarna słonecznikowego.