Na południu Strefy Gazy ciężkie walki wojsk izraelskich z Hamasem. Najtrudniejsza sytuacja jest pod Chan Junis - największym miastem w tej okolicy.
Według pracowników organizacji humanitarnych w rejonu walk nie może się wydostać prawie da miliony cywilów. Starcia trwają również na północy - w okolicy Dżabalii.
Dowódcy izraelskich oddziałów twierdzą, że strefa, w której toczą się walki, jest wielką bazą terrorystów. Mówią o granatnikach i pistoletach maszynowych poukrywanych w prywatnych domach i o gęstej sieci tuneli, służących ekstremistom jako schrony i magazyny broni.
Donoszą także o "dziesiątkach wyrzutni rakiet" z których można ostrzeliwać terytorium Izraela. Wejścia do szybów mają znajdować się w szkołach, szpitalach i domach prywatnych.
Wczoraj kontrolowany przez Hamas resort zdrowia Strefy Gazy podawał, że liczba zabitych w tym rejonie przekroczyła 17 tysięcy.
Dowódcy izraelskich oddziałów twierdzą, że strefa, w której toczą się walki, jest wielką bazą terrorystów. Mówią o granatnikach i pistoletach maszynowych poukrywanych w prywatnych domach i o gęstej sieci tuneli, służących ekstremistom jako schrony i magazyny broni.
Donoszą także o "dziesiątkach wyrzutni rakiet" z których można ostrzeliwać terytorium Izraela. Wejścia do szybów mają znajdować się w szkołach, szpitalach i domach prywatnych.
Wczoraj kontrolowany przez Hamas resort zdrowia Strefy Gazy podawał, że liczba zabitych w tym rejonie przekroczyła 17 tysięcy.