Niecałe 3 procent dzieci w Polsce rodzi się z "in vitro", w Hiszpanii to 8 procent. Sytuację może poprawić rządowy program leczenia niepłodności, który wejdzie w życie od czerwca.
O dostępie do metod wspierania płodności w Polsce dyskutowali w Warszawie lekarze-specjaliści.
Konsultant krajowy w dziedzinie perinatologii profesor Mirosław Wielgoś powiedział, że "in vitro" jest ostatecznością, kiedy łatwiejsze, bardziej dostępne metody zawodzą. - Najważniejszą sprawą jest przyczyna niepłodności. Są takie sytuacje, gdzie a priori możemy założyć, że inne metody niż in vitro nie będą skuteczne - wskazał profesor Wielgoś. Taką przyczyną jest na przykład niedrożność jajowodów czy ich brak.
Ginekolog profesor Michał Radwan dodał, że powodzenie in vitro zmniejsza się z wiekiem, a średni wiek kobiety zakwalifikowanej do zapłodnienia pozaustrojowego to 35 lat. - Problem spadku skuteczności pozaustrojowego zapłodnienia i obniżenia tej skuteczności zaczyna się zaznaczać po 32. roku życia, z każdą kolejną próbą szansa na ciążę jest coraz mniejsza i spada do pojedynczych kobiet po 40. roku życia lat - wskazał.
W Polsce około 15 procent par ma problemy z płodnością. To około miliona osób.
Konsultant krajowy w dziedzinie perinatologii profesor Mirosław Wielgoś powiedział, że "in vitro" jest ostatecznością, kiedy łatwiejsze, bardziej dostępne metody zawodzą. - Najważniejszą sprawą jest przyczyna niepłodności. Są takie sytuacje, gdzie a priori możemy założyć, że inne metody niż in vitro nie będą skuteczne - wskazał profesor Wielgoś. Taką przyczyną jest na przykład niedrożność jajowodów czy ich brak.
Ginekolog profesor Michał Radwan dodał, że powodzenie in vitro zmniejsza się z wiekiem, a średni wiek kobiety zakwalifikowanej do zapłodnienia pozaustrojowego to 35 lat. - Problem spadku skuteczności pozaustrojowego zapłodnienia i obniżenia tej skuteczności zaczyna się zaznaczać po 32. roku życia, z każdą kolejną próbą szansa na ciążę jest coraz mniejsza i spada do pojedynczych kobiet po 40. roku życia lat - wskazał.
W Polsce około 15 procent par ma problemy z płodnością. To około miliona osób.