W dalszym ciągu bez porozumienia Lewicy i PSL w sprawie związków partnerskich. Pracuje nad nim ministra do spraw równości Katarzyna Kotula z Lewicy.
Ludowcy nie chcą się zgodzić między innymi na przysposobienie dzieci w związkach partnerskich. Wczoraj odbyło się kolejne spotkanie ministry Kotuli z wiceprezes PSL-u Urszulą Pasławską.
- Mam nadzieję, że wspólnie wszystko uzgodnimy i przyjmiemy takie normy prawne, które będą akceptowanie nie tylko przez Sejm, ale również przez Pałac Prezydencki - powiedziała Urszula Pasławska. Dodała, że wczoraj ludowcy dostali projekt ustawy.
- Każdy projekt musi szukać większości (…) dla propozycji marzeń Lewicy większości w Sejmie nie będzie - mówiła. Jak zaznaczyła, trzeba wprowadzić zmiany, które będą zaakceptowane.
Sprawa związków partnerskich ma być jednym z tematów dzisiejszego posiedzenia klubu parlamentarnego PSL.
Szefowa klubu Lewicy, Anna Maria Żukowska mówi, że projekt ustawy o związkach partnerskich powinien być inicjatywą rządową. Jej zdaniem, przepisy ułatwią życie parom żyjącym w nieformalnych związkach.
- To jest XXI wiek, takie pary są, wychowują dzieci - mówiła. Dodała, że wbrew istniejącym opiniom, nie wszystko da się załatwić u notariusza. Jej zdaniem, projekt o związkach partnerskich dotyczy rodzin.
Wprowadzenie ustawy o związkach partnerskich było jednym ze stu konkretów na pierwsze sto dni rządów, jakie w czasie kampanii wyborczej ogłosiła Koalicja Obywatelska. Poparcie dla związków partnerskich deklarowały w kampanii również inne partie wchodzące w skład obecnej koalicji.
W projekcie ustawy znajdują się między innymi zapisy o prawie do udzielania partnerowi informacji o stanie zdrowia, wspólnym rozliczeniu podatkowym, dziedziczeniu w pierwszej linii, rencie po zmarłym i zasiłku opiekuńczym w przypadku sprawowania opieki nad partnerem.
- Mam nadzieję, że wspólnie wszystko uzgodnimy i przyjmiemy takie normy prawne, które będą akceptowanie nie tylko przez Sejm, ale również przez Pałac Prezydencki - powiedziała Urszula Pasławska. Dodała, że wczoraj ludowcy dostali projekt ustawy.
- Każdy projekt musi szukać większości (…) dla propozycji marzeń Lewicy większości w Sejmie nie będzie - mówiła. Jak zaznaczyła, trzeba wprowadzić zmiany, które będą zaakceptowane.
Sprawa związków partnerskich ma być jednym z tematów dzisiejszego posiedzenia klubu parlamentarnego PSL.
Szefowa klubu Lewicy, Anna Maria Żukowska mówi, że projekt ustawy o związkach partnerskich powinien być inicjatywą rządową. Jej zdaniem, przepisy ułatwią życie parom żyjącym w nieformalnych związkach.
- To jest XXI wiek, takie pary są, wychowują dzieci - mówiła. Dodała, że wbrew istniejącym opiniom, nie wszystko da się załatwić u notariusza. Jej zdaniem, projekt o związkach partnerskich dotyczy rodzin.
Wprowadzenie ustawy o związkach partnerskich było jednym ze stu konkretów na pierwsze sto dni rządów, jakie w czasie kampanii wyborczej ogłosiła Koalicja Obywatelska. Poparcie dla związków partnerskich deklarowały w kampanii również inne partie wchodzące w skład obecnej koalicji.
W projekcie ustawy znajdują się między innymi zapisy o prawie do udzielania partnerowi informacji o stanie zdrowia, wspólnym rozliczeniu podatkowym, dziedziczeniu w pierwszej linii, rencie po zmarłym i zasiłku opiekuńczym w przypadku sprawowania opieki nad partnerem.