W środę premier Donald Tusk ma przedstawić plany dotyczące budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Jedną z największych zwolenniczek budowy CPK jest Paulina Matysiak z Partii Razem, która zwraca uwagę na istniejące w Polsce wykluczenie komunikacyjne.
- Powinniśmy patrzeć na taki kierunek rozwoju kraju, żeby osoby mieszkające w mniejszych miastach miały szansę chociażby na korzystanie z kolei dużych prędkości - mówiła.
Marcin Bosacki z Koalicji Obywatelskiej także uważa, że projekt powinien powstać, ale na pewno nie w takiej formie, jaką planowało Prawo i Sprawiedliwość.
- Jestem zdecydowanym przeciwnikiem między innymi tych osławionych szprych, to był pomysł gigantomanii, nie do zrealizowania w zakładanych budżetach i terminach. Myślę, że ten program trzeba będzie urealnić - mówił.
Centralny Port Komunikacyjny to planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą a Łodzią. Ma on zintegrować transport lotniczy, kolejowy i drogowy. Zgodnie z projektem, w odległości niespełna 40 km od Warszawy powstanie Port Lotniczy.
- Powinniśmy patrzeć na taki kierunek rozwoju kraju, żeby osoby mieszkające w mniejszych miastach miały szansę chociażby na korzystanie z kolei dużych prędkości - mówiła.
Marcin Bosacki z Koalicji Obywatelskiej także uważa, że projekt powinien powstać, ale na pewno nie w takiej formie, jaką planowało Prawo i Sprawiedliwość.
- Jestem zdecydowanym przeciwnikiem między innymi tych osławionych szprych, to był pomysł gigantomanii, nie do zrealizowania w zakładanych budżetach i terminach. Myślę, że ten program trzeba będzie urealnić - mówił.
Centralny Port Komunikacyjny to planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą a Łodzią. Ma on zintegrować transport lotniczy, kolejowy i drogowy. Zgodnie z projektem, w odległości niespełna 40 km od Warszawy powstanie Port Lotniczy.