Chodzi o działania Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w trakcie wrześniowej powodzi. Polityk, który pochodzi z Paczkowa w powiecie Nyskim, zebrał poparcie dla tego pomysłu wśród okolicznych mieszkańców.
- Doskonale znamy ten teren i wiemy, że skala tragedii wynika z kiepskiej gospodarki tymi zasobami wodnymi - uważa poseł Paweł Kukiz. - Zbiorniki w Nysie, w Otmuchowie, w Paczkowie, broniące przez zalewem, przez Nysę Kłodzką, tych miejscowości były pełne wody, kiedy w Czechach mieliśmy już zdarzenia powodziowe, a Nysa poza tymi zbiornikami płynęła wąską strużką, środkiem koryta. Po to jest ten pozew, żeby ustalić czy Wody Polskie ponoszą winę.
Paweł Kukiz dodał, że obecnie trwają konsultacje na temat tego pozwu. - W tym tygodniu nasi przedstawiciele, przede wszystkim przedsiębiorców z Lewina Brzeskiego jadą do Nysy, żeby spotkać się z grupą, która też zamierza złożyć taki pozew. Być może będzie to wspólny pozew, żeby ustalić ze specjalistami skalę zaniedbań czy zaniechań ze strony Wód Polskich - powiedział Kukiz.
Według szacunków prokuratury, w wyniku rozmycia zapory zbiornika na Morawce w Stroniu Śląskim poszkodowanych zostało ponad dwa tysiące osób.
Paweł Kukiz dodał, że obecnie trwają konsultacje na temat tego pozwu. - W tym tygodniu nasi przedstawiciele, przede wszystkim przedsiębiorców z Lewina Brzeskiego jadą do Nysy, żeby spotkać się z grupą, która też zamierza złożyć taki pozew. Być może będzie to wspólny pozew, żeby ustalić ze specjalistami skalę zaniedbań czy zaniechań ze strony Wód Polskich - powiedział Kukiz.
Według szacunków prokuratury, w wyniku rozmycia zapory zbiornika na Morawce w Stroniu Śląskim poszkodowanych zostało ponad dwa tysiące osób.