"Na razie nie ma sygnałów, aby pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym był konsekwencją celowego podpalenia" - powiedział premier Donald Tusk.
Premier mówił, że nie bierze pod uwagę celowego podpalenia na zlecenie obcych służb. Wskazywał jednak, że nadal dochodzi do sezonowego wypalania traw i łąk, a ogień mógł pojawić się również z powodu rozpalenia ogniska.
Premier Donald Tusk powiedział, że na następnym posiedzeniu rząd zajmie się możliwymi wyższymi karami dla podpalaczy.
Autorka edycji: Joanna Chajdas