Radio Szczecin
Fot. PAP/EPA/DUSTIN SAFRANEK
Co najmniej 27 osób, w tym dziewięcioro dzieci, zginęło z powodu powodzi w Teksasie. Służby wciąż poszukują około 25 dziewcząt z obozu w hrabstwie Kerr. Dziewczyny biwakowały przy brzegu lokalnej rzeki, która podniosła się o ponad 6 metrów w niecałe dwie godziny.
"Biały Dom współpracuje ze stanowymi i lokalnymi władzami w Teksasie po niszczycielskich powodziach" - napisał Donald Trump w mediach społecznościowych. Prezydent poinformował, że już wkrótce na miejscu będzie sekretarz bezpieczeństwa wewnętrznego Kristi Noem.
"Melania i ja modlimy się za wszystkie rodziny dotknięte tą straszną tragedią. Nasi dzielni ratownicy są na miejscu i robią to, co potrafią najlepiej"- napisał prezydent na Truth Social.
Narodowa Służba Meteorologiczna ogłosiła stan wyjątkowy w związku z błyskawiczną powodzią dla północno-zachodniego hrabstwa Travis i wschodniego hrabstwa Burnet wokół jeziora Travis. W szczytowym natężeniu w ciągu godziny spadło tam blisko 20 centymetrów wody. Władze Teksasu stwierdziły, że prognoza Narodowej Służby Meteorologicznej nie doszacowała ilości opadów deszczu, które nawiedziły centralny Teksas przed niszczycielskimi powodziami.
"Melania i ja modlimy się za wszystkie rodziny dotknięte tą straszną tragedią. Nasi dzielni ratownicy są na miejscu i robią to, co potrafią najlepiej"- napisał prezydent na Truth Social.
Narodowa Służba Meteorologiczna ogłosiła stan wyjątkowy w związku z błyskawiczną powodzią dla północno-zachodniego hrabstwa Travis i wschodniego hrabstwa Burnet wokół jeziora Travis. W szczytowym natężeniu w ciągu godziny spadło tam blisko 20 centymetrów wody. Władze Teksasu stwierdziły, że prognoza Narodowej Służby Meteorologicznej nie doszacowała ilości opadów deszczu, które nawiedziły centralny Teksas przed niszczycielskimi powodziami.
Edycja tekstu: Kamila Kozioł
