Kwestia terytoriów w planie pokojowym pozostaje nierozwiązana - poinformował Wołodymyr Zełenski. Ukraiński prezydent przedstawił szczegóły negocjacji. Podkreślił, że Rosja chce całego Donbasu, a Kijów nie może się na to zgodzić. Ukraina chce negocjować też propozycje Amerykanów.
Kijów chce, by wojska zostały tam, gdzie są teraz na linii frontu - zarówno w Donbasie, jak i w obwodach zaporoskim i chersońskim. Następnie strony wycofałyby się o pięć lub 10 kilometrów i na tym terenie powstałaby strefa zdemilitaryzowana. "Ostatecznie o ukraińskich terytoriach powinien zdecydować naród Ukrainy - w wyborach lub referendum" - powiedział Wołodymyr Zełenski.
Potwierdził też, że ukraińska wersja planu pokojowego została przekazana Amerykanom.
Edycja tekstu: Kamila Kozioł
Dodaj komentarz 2 komentarze
"strony wycofałyby się o pięć lub 10 kilometrów"...??? Czyżby Ukraińcy w to wierzyli? NIe znają kacapów???
Oni się "wycofają"??? Taaa... o 50 lub nawet 100 kilometrów.
Do przodu.
ruSSkie z Ukraińcami usiłują postępować tak, jak niegdyś amerykańcy z Indianami: wielkie obietnice, traktaty, trochę starych koców i ognistej wody, a potem pacyfikacje i do rezerwatów!
@ Jan Nowak-przykład panów Tuska i Putina serdecznie gaworzących na molo był uznany przez ciebie jako nic nie znaczący,bo przecież to było tak dawno. Ale na własny użytek przywołujesz Indian, nawet Czechosłowaków z 1968 roku. Pouczasz, wypominasz , ale już połajanki z Putinem były ok. To zdecyduj się czy serdeczne'' drogi ministrze,drogi Sergieju '' zasługuje na krytykę,czy to już zamierzchła przeszłość.


Radio Szczecin
