W większości hiszpańskich domów na prezenty trzeba poczekać do 6 stycznia. Według tradycji w nocy z 5 na 6 stycznia przychodzą Trzej Królowie, którzy przynoszą prezenty po długiej podróży ze Wschodu.
Prezenty zostawiają pod choinką. Zanim jednak to zrobią, domownicy muszą o nich pamiętać - dla Trzech Króli zostawia się jedzenie i coś do picia, a dla wielbłądów wodę lub słomę.
Coraz częściej jednak ta tradycja miesza się z wpływami amerykańskiej popkultury. W części rodzin prezenty dostaje się wyłącznie 25 grudnia, w innych dzieci otrzymują drobne upominki w Boże Narodzenie, a większe prezenty właśnie 6 stycznia.
- Jest procesja Trzech Króli w każdym mieście. Cale rodziny wychodzą witać Trzech Króli, którzy przez cale miasto paradują. Tutaj w Almerii mamy konie, wielbłądy, piękne karoce. Trzej Królowie rozrzucają cukierki - powiedziała Agnieszka, która od 11 lat mieszka w Andaluzji.
W zależności od regionu Hiszpanii prezenty może też przynosić drwal, rybak, albo postać sprzedająca węgiel. Jeszcze inna tradycja obowiązuje w Katalonii. Tam prezenty rozdaje drewniany pień przykryty kocem, w który dzieci uderzają kijami, śpiewając piosenkę.
Coraz częściej jednak ta tradycja miesza się z wpływami amerykańskiej popkultury. W części rodzin prezenty dostaje się wyłącznie 25 grudnia, w innych dzieci otrzymują drobne upominki w Boże Narodzenie, a większe prezenty właśnie 6 stycznia.
- Jest procesja Trzech Króli w każdym mieście. Cale rodziny wychodzą witać Trzech Króli, którzy przez cale miasto paradują. Tutaj w Almerii mamy konie, wielbłądy, piękne karoce. Trzej Królowie rozrzucają cukierki - powiedziała Agnieszka, która od 11 lat mieszka w Andaluzji.
W zależności od regionu Hiszpanii prezenty może też przynosić drwal, rybak, albo postać sprzedająca węgiel. Jeszcze inna tradycja obowiązuje w Katalonii. Tam prezenty rozdaje drewniany pień przykryty kocem, w który dzieci uderzają kijami, śpiewając piosenkę.
Edycja tekstu: Michał Król


Radio Szczecin