Morska energetyka wiatrowa ma być jednym z fundamentów polskiego systemu elektroenergetycznego.

Wojciech Jakóbik z Ośrodka Bezpieczeństwa Energetycznego mówi, że Polska potrzebuje więcej elektrowni różnego rodzaju.

- Grozi nam luka wytwórcza bez odpowiednich inwestycji. Według polskich sieci elektroenergetycznych może nam brakować nawet 12 gigawatów mocy. I tutaj wchodzą morskie farmy wiatrowe, jako część rozwiązania. Kolejna, duża moc, mniej zależna pogodowo niż na przykład fotowoltaika, bardziej pewna, choć oczywiście wciąż potrzebująca zabezpieczenia w postaci energetyki konwencjonalnej. Morskie farmy wiatrowe to jest kolejna moc, której Polska potrzebuje - tłumaczy Jakóbik.

Justyna Piszczatowska z green-news.pl podkreśla, że Baltic Power zaspokoi około trzech procent rocznego zapotrzebowania energetycznego Polski.

- Sektor offshore wind staje się na naszych oczach uczestnikiem realnym rynku energetycznego i wspiera transformację - dodaje Piszczatowska.

Farma Baltic Power zajmuje powierzchnię 130 kilometrów kwadratowych. Znajduje się 23 kilometry od brzegu, na wysokości Choczewa i Łeby.

Autorka edycji: Joanna Chajdas