Solidarna Polska i SLD żądają dymisji minister sportu Joanny Muchy. Wyciągnięcia konsekwencji domaga się też Ruch Palikota. Prezes Prawa i Sprawiedliwości przytacza archiwalną wypowiedź premiera.
W oświadczeniu Solidarnej Polski czytamy, że mecz polskiej i angielskiej reprezentacji nie odbył się z powodu kompromitujących zaniedbań po stronie organizatorów. Zarządcą stadionu jest co prawda Narodowe Centrum Sportu, ale - jak wykazują politycy tego ugrupowania - nadzoruje je właśnie Ministerstwo Sportu.
O odwołanie Joanny Muchy zaapelowali do premiera także politycy Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Wczorajsza kompromitacja to symbol nieudolności państwa - uważa prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. - Przypomnę wypowiedź Donalda Tuska, który stwierdził, że jego rząd jest jak Stadion Narodowy. To wydarzenie, które ma charakter symboliczny.
Mecz Polska-Anglia miał się odbyć we wtorek o godzinie 21 na warszawskim Stadionie Narodowym. Mimo, że obiekt ma rozsuwany dach, organizatorzy meczu nie zdecydowali się go użyć. W efekcie, gwałtowna ulewa uniemożliwiła rozegranie spotkania. Na murawie utworzyły się bowiem ogromne kałuże.
Jeżeli nic nie stanie na przeszkodzie, mecz odbędzie się dziś o godzinie 17.