Prom będzie budowany na terenie Szczecińskiego Parku Przemysłowego. Stępka została położona 23 czerwca na pochylni "Wulkan".

- Prom będzie budować inna stoczni niż ta, którą znamy z historii, dużo prac wykonają firmy zewnętrzne - mówi Andrzej Banaszek. - Budowa promów jest wielką, niepowtarzalną szansą dla naszego regionu i przede wszystkim szansą na ożywienie przemysłu w Szczecinie.

Przewodniczący Towarzystwa Okrętowców Polskich uważa, że to nic złego, że stocznię odbudowują firmy należące do Skarbu Państwa. - Ta inicjatywa jak najbardziej należy się naszemu regionowi. Proszę pamiętać, że Stocznia Szczecińska została zamknięta i powtórny rozruch tak wielkiego obiektu gospodarczego nie jest prosty. Dlatego wsparcie takiego sponsora państwowego jest w tym przypadku niezbędne - mówi naukowiec.

W ostatnim czasie pojawiły się wypowiedzi krytykujące budowę promu w stoczni w Szczecinie. Zarzucano, że będzie to drogie przedsięwzięcie i ekonomicznie wątpliwe.

Prom ma zostać przekazany Polskiej Żegludze Bałtyckiej w 2019 roku. Od 2020 roku ma pływać na trasie Świnoujście-Ystad. Zgodnie z szacunkami, koszt budowy jednostki to około 450 milionów złotych.