Sukcesem zakończyły się renegocjacje kontraktów przez szczecińskiego producenta podstaw do morskich elektrowni wiatrowych spółkę ST 3 Offshore. Dzięki temu fabryka może dalej pracować.
Zakład miał trudności finansowe, pensje pracowników były zagrożone. Przejęcie spółki przez polski państwowy fundusz inwestycyjny Mars uratowało spółkę. Dziś praca w ST 3 Offshore nie jest zagrożona - mówi Konrad Konefał, prezes Funduszu Mars.
- Ostatnio udało się nam wynegocjować bardzo dobre porozumienie z konsorcjum niemiecko-szwajcarskich instytucji finansowych i klientami spółki. Zebraliśmy w sumie znaczącą dodatkową kwotę pieniędzy na dokończenie kontraktu dla duńskiej firmy Dong Energy. No i ten kontrakt myślę, że jest niezagrożony - mówi Konefał.
Zarząd Funduszu Mars uważa, że budowa elektrowni wiatrowych to dobry biznes.
- Prognozy są o wiele bardziej optymistyczne. Firma Dong Energy na rok 2019 ma zakontraktowane kilkanaście nowych budów. Pewnie będzie to nasz strategiczny klient jeszcze przez wiele lat - mówi prezes Funduszu Mars.
ST 3 Offshore to fabryka na wyspie Gryfia. Dziś zatrudnia od 500 do 700 osób.
- Ostatnio udało się nam wynegocjować bardzo dobre porozumienie z konsorcjum niemiecko-szwajcarskich instytucji finansowych i klientami spółki. Zebraliśmy w sumie znaczącą dodatkową kwotę pieniędzy na dokończenie kontraktu dla duńskiej firmy Dong Energy. No i ten kontrakt myślę, że jest niezagrożony - mówi Konefał.
Zarząd Funduszu Mars uważa, że budowa elektrowni wiatrowych to dobry biznes.
- Prognozy są o wiele bardziej optymistyczne. Firma Dong Energy na rok 2019 ma zakontraktowane kilkanaście nowych budów. Pewnie będzie to nasz strategiczny klient jeszcze przez wiele lat - mówi prezes Funduszu Mars.
ST 3 Offshore to fabryka na wyspie Gryfia. Dziś zatrudnia od 500 do 700 osób.