W audycji wrócimy do sprawy wzywania pomocy przez żeglarzy. We wtorek nad jeziorem Dąbie w Szczecinie przeszła gwałtowna burza. Jej bilans to: dwie zatopione żaglówki i dwie zepchnięte w szuwary. Pracownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego wyłowili 4 osoby. Nikomu nic się nie stało. Wszyscy żeglarze trafili bezpiecznie na przystań przy Przestrzennej. Skupimy się jednak na numerze alarmowym 112, który ma pomagać wszystkim znajdującym się w potrzebie w szybkim skontaktowaniu się z odpowiednimi służbami. W programie usłyszymy jednak nagranie zgłoszenia do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego, które obsługuje numer alarmowy. Jedna z żeglarek, która pływała wtedy swoim jachtem po jeziorze, zadzwoniła pod 112. Dlaczego dwa razy tłumaczyła na czym polega zagrożenie? Odpowiada Piotr Gabinowski, dyrektor wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Szczecinie.

Będzie też o elektrycznym problemie na ulicy Czorsztyńskiej na szczecińskim Pogodnie. Słuchacz żali się, że Enea planowo wyłączyła prąd na tej właśnie ulicy, ale nie uprzedziła o tym abonentów. Czy rzeczywiście tak się stało? Odpowiedź na to pytanie w rozmowie z Bogusławem Macalem z Enei.

Z kolei słuchaczka z Łobza skarży się na warunki umowy na dostawę ciepła. O tym porozmawiamy z Robertem Bobrykiem z Łobeskiej Energetyki Cieplnej.

Potężny korek utworzył się w czwartek po godz. 7 w prawobrzeżnej części Szczecina. Z powodu gwałtownej ulewy studzienki nie odprowadzały wody. W efekcie ulica Struga pod wiaduktem kolejowym znów była zalana. Dlaczego tak się dzieje? Odpowiada Tomasz Makowski z Zakładu Wodociągów i Kanalizacji.

Wrócimy też do tematu skargi naszej słuchaczki na Pocztę Polską. Kobieta wysłała 100 zł z życzeniami, ale list doszedł już bez pieniędzy. Na nasze pytania mailowo odpowiedział Grzegorz Warchoł z biura prasowego Poczty Polskiej. Przeczytamy także list słuchacza, który skarży się na firmę Mat Medic.