1. Uskok przy przejeździe kolejowym na ul.Stołczyńskiej przy skrzyżowaniu z ul.Cegłówki będzie naprawiony - informuje Marta Kwiecień-Zwierzyńska z Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego. Termin przełom lipca i sierpnia, gdy naprawę zleci ZDiTM. Jeżeli naprawę będzie musiał zrobić wykonawca przejazdu, naprawa zostanie wykonana później.
2. Słuchaczka informuje, że w szczecińskich urzędach pocztowych nie można wynająć skrytki pocztowej. Okazuje się, że skrytek jest zbyt mało. Jak poinformowano nas w biurze prasowym Poczty Polskiej, firma pracuje nad rozwiązaniem tego problemu. Niestety, nie dowiedzieliśmy się, kiedy problem zostanie rozwiązany, a konkurencja nie śpi...
3. Drzewka Pamięci na Cmentarzu Centralnym usychają - informuje słuchaczka. Problem potwierdza Andrzej Kus z Zakładu Usług Komunalnych.
4. Słuchacz informuje o młodzieży pijącej alkohol i używającej wulgarnego słownictwa na deptaku Bogusława. Irena Kornicz z Komendy Wojewódzkiej Policji poinformowała nas, że od weekendu to miejsce będzie patrolowało łącznie kilkunastu funkcjonariuszy, także po cywilnemu.
5. Dylatacja na Moście Cłowym do naprawy - informuje słuchacz. Marta Kwiecień-Zwierzyńska z Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego mówi, że miejsce jest oznakowane i należy zwolnić. Naprawa nierówności przed dylatacją ma być przeprowadzana 14 lipca.
6. Trawa półtorametrowej wysokości porasta skrzyżowanie ulic Strzałowskiej i Światowida. Słuchacz informuje, że skręt z tej pierwszej w Światowida grozi wypadkiem. Trawa będzie skoszona w przyszłym tygodniu - informuje Marta Kwiecień-Zwierzyńska z Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego.
7. Od 1 lipca w Unii Europejskiej staniały połączenia roamingowe. Dlaczego jeden ze słuchaczy otrzymał tego dnia sms z informacją, że obowiązują wyższe stawki roamingu? Rozmowa z Marią Piskier z sieci Orange.
8. Pan Miłosz kupił w sklepie internetowym Megamedia płytę indukcyjną za 1099 zł. Obok oferty było napisane promocja. Dzień później sklep poinformował go, że nastąpiła pomyłka. Cena za płytę to 2099 zł, ale w ramach przeprosin sklep obnizy cenę do 1805 zł. Słuchacz nie chce się na to zgodzić. Oczekuje płyty za 1099 zł.
Prezes Megamedia Piotr Perkowski mówi, że to był błąd pracownika wpisującego ofertę na stronę sklepu. W piśmie do słuchacza sklep powołuje się na zapisy Kodeksu Cywilnego - nastąpiła :niezgodność aktu woli z jej przejawem na zewnątrz". Miejski Rzecznik Konsumentów Longina Kaczmarek uważa, że to sklep powinien ponieść konsekwencje błędu swojego pracownika. Prezes Megamedia mówi, że nie sprzeda płyty za 1099 zł. ale zastanowi się nad niższą ceną niż 1805 zł.