W audycji powróciliśmy do wczoraj poruszonego tematu parkowania przy ul. Niemierzyńskiej. Dziś naszym gościem była rzeczniczka Straży Miejskiej w Szczecinie Joanna Wojtach, która mówiła też o interwencjach dot. spożywania alkoholu przy przychodni przy u. Powstańców Wielkopolskich.
I właśnie w tym temacie napisał do nas pan Bogumił, który przesłał też zdjęcia nietrzeźwych osób śpiących w przychodni: "od kilku dni są tylko takie widoki czy przed budynkiem czy w budynku. Gdzie jest ktoś kto się tym miejscem zajmuje?". Naszym gościem był rzecznik spółki Nieruchomości i Opłaty Lokalne Wojciech Jachim. Pan Wojciech jest też rzecznikiem spółki Tramwaje Szczecińskie i mówił o inwestycjach realizowanych przez tę spółkę - przebudowie ul Kolumba (czy będzie tam ścieżka rowerowa - o to pytał pan Tomasz), kiedy rozpocznie się remont ul. Powstańców Wielkopolskich oraz o problemach pieszych z przechodzeniem przez ul. Sosabowskiego.
Czy utworzenie tzw. strefy śródmiejskiej w centrum Szczecina to dobry pomysł? Naszym gościem była przewodnicząca Rady Osiedla Stare Miasto Małgorzata Zychowicz Prus.
Napisał do nas pan Michał: "sprawa dotyczy warunków bezpieczeństwa podczas wykonywania różnych prac konserwacyjno - pielęgnacyjnych na trasie S3 A6, a dokładnie o przycinanie trawy. Jestem kierowcą zawodowym od ponad 20 lat, dużo jeżdżę u naszego zachodniego sąsiada. Tam wydaje mi się, że już takie tematy przerabiano dawno, np. na niemieckich autostradach przed takimi pracami ok. 2 km stoi odpowiednie autko ze specjalną przyczepką, która już informuje nas kierowców, że za 2 km dzieje się coś nietypowego. Później kilkaset metrów przed pracownikami stoją już odpowiednie przyczepki ze specjalną strefą zgniotu którą mogą by pochłonąć energię ewentualnego uderzenia, chroniąc pracowników. Takich przyczepek stoi nawet kilka, ponadto na ogólnym kanale CB radia nadawany jest komunikat w języku polskim 'uwaga niebezpieczne miejsce'. I z reguły tak to się odbywa, jest bezpiecznie, natomiast w Polsce, a zwłaszcza na S3 jest całkowicie odwrotnie. Ostatnio miałem bardzo niebezpieczną sytuację, jadąc załadowaną 40 - tonową ciężarówką, wyjeżdżając zza zakrętu estakady przed zjazdem na Goleniów nagle na moim pasie wyrosła przyczepka rodem z supermarketu, z przyczepionym zdezelowanym znakiem o zwężeniu do jednego pasa. Dosłownie kilkadziesiąt metrów dalej kilku ludzi kosiło trawę, ufffff, szybka reakcja, dym z kół, przyspieszenie bicia serca i udało się uniknąć katastrofy". Naszym gościem był rzecznik szczecińskiego oddziału GDDKiA Mateusz Grzeszczuk.