Miasto powinno utworzyć Dom Pomocy Społecznej dla osób starszych w dawnym domu dziecka na prawobrzeżu Szczecina - tak konflikt między Kościołem a gminą o przeznaczenie dawnego szpitala przy alei Wyzwolenia komentuje radna PO, Urszula Pańka.
Urzędnicy nie sprecyzowali zapisów umowy i skutek jest taki, że archidiecezja szczecińsko-kamieńska, zamiast ośrodka dla seniorów, zbudowała dom dla chorych psychicznie.
Radna Platformy Obywatelskiej mówiła w "Rozmowach pod krawatem", że potrzeby są na tyle duże, że gmina musi utworzyć nowy DPS. - Trzeba szybko zakasać rękawy i zająć się dworkiem w pobliżu szpitala w Zdrojach, gdzie kiedyś mieścił się dom dziecka. Miasto powinno zaadaptować go na potrzeby Domu Pomocy Społecznej.
W byłym szpitalu miejskim przy alei Wyzwolenia w Szczecinie archidiecezja chce uruchomić ośrodek dla pacjentów psychicznie chorych. Magistrat twierdzi, że miał to być DPS dla osób starszych. Nie było to jednak zapisane w umowie.
Gmina sprzedała nieruchomość Kościołowi trzy lata temu za 19 tysięcy złotych. Urszula Pańka głosowała wtedy przeciwko tej transakcji.
Radna Platformy Obywatelskiej mówiła w "Rozmowach pod krawatem", że potrzeby są na tyle duże, że gmina musi utworzyć nowy DPS. - Trzeba szybko zakasać rękawy i zająć się dworkiem w pobliżu szpitala w Zdrojach, gdzie kiedyś mieścił się dom dziecka. Miasto powinno zaadaptować go na potrzeby Domu Pomocy Społecznej.
W byłym szpitalu miejskim przy alei Wyzwolenia w Szczecinie archidiecezja chce uruchomić ośrodek dla pacjentów psychicznie chorych. Magistrat twierdzi, że miał to być DPS dla osób starszych. Nie było to jednak zapisane w umowie.
Gmina sprzedała nieruchomość Kościołowi trzy lata temu za 19 tysięcy złotych. Urszula Pańka głosowała wtedy przeciwko tej transakcji.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Skoro kościelni nie dotrzymują umowy, to umowę sprzedaży wypowiedzieć ze skutkiem natychmiastowym i zwrócić im te grosze, za które wzięli majątek wielkiej wartości! ZABRAĆ. NATYCHMIAST.
Poza tym - przyrzeczenia i ustne zobowiązania ze strony kościelnych padały publicznie. Umowę należy zaskarżyć. A Pańka niech nie będzie taka wyrywna w - de facto - obdarowywania przecherów. W końcu te nasze prezydęty to prawnicy i wiedzą jak odzyskać to, co w dobrej wierze dano za symboliczne grosze! Noooo... chyba, że nie chcą.... wujek by się pogniewał?