Za niespodziewaną dymisją prezesa Zarządu Portów Szczecin-Świnoujście może stać Stanisław Gawłowski - zasugerował w "Rozmowach pod krawatem" Krzysztof Zaremba z PiS-u. Szef zachodniopomorskiej PO szybko odpowiedział na te sugestie.
Przyczyn rezygnacji prezesa Zarządu Portów Szczecin-Świnoujście można się jedynie domyślać - mówi Stanisław Gawłowski. Szef zachodniopomorskiej Platformy Obywatelskiej twierdzi, że nie zna powodów decyzji Ryszarda Warzochy. Domyśla się jednak, że prezes podjął decyzję po doniesieniach medialnych. To dziennikarze napisali, że prezes naruszył przepisy, które dotyczą procesu wyłaniania zarządów spółek z udziałem Skarbu Państwa.
Krzysztof Zaremba z kolei przyznał, że w sprawie udziałów Warzocha powinien być, "jak żona Cezara", ale prawdziwe powody rezygnacji mogą być inne.
- Wróbelki, nie tylko w porcie, ale w politycznym świecie ćwierkają, że bardzo zaangażowany w sprawę jest protegowany pana posła Gawłowskiego, który był bardzo zainteresowany tym, żeby następcą został pan Adamarek, obecny wiceprezes zarządu portów - powiedział polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Mówiąc o następcy Jarosława Siergieja, Zaremba miał na myśli poprzedni konkurs, w którym wygrał Ryszard Warzocha. Polityk PiS przyznał jednak, że na razie to jego domysły w tej sprawie.
- Nie będzie komentarza do tej wypowiedzi - odpowiada Gawłowski. - Trudno mi komentować słowa człowieka, który ma jakiś dziwny kontakt z ptaszkami.
Sam Warzocha nie odbiera telefonu. Rada nadzorcza prawdopodobnie ogłosi nowy konkurs na prezesa szczecińskiego portu w styczniu.
Posłuchaj "Rozmów pod krawatem" i zobacz wideo.
Polityk Prawa i Sprawiedliwości przyznał, że w sprawie udziałów Warzocha powinien być, "jak żona Cezara", ale prawdziwe powody rezygnacji, zdaniem Zaremby, mogą być inne.
Szef zachodniopomorskiej Platformy Obywatelskiej twierdzi, że nie zna powodów decyzji Ryszarda Warzochy. Domyśla się jednak, że prezes podjął decyzję po doniesieniach medialnych.