Rafał Murawski podpisał 2,5-letnią umowę z Pogonią Szczecin. To piąte wzmocnienie Portowców podczas zimowego okienka transferowego.
W styczniu został przesunięty do zespołu rezerw Kolejorza za naganne zachowanie podczas obozu piłkarzy Lecha w Jarocinie. Zawodnicy poznańskiej drużyny świętowali imieniny trenera, który pozwolił na wypicie symbolicznej butelki piwa.
Murawski wraz z Bartoszem Ślusarskim zostali w barze nieco dłużej, a gdy interweniował drugi trener Lecha, doszło do kłótni. W ostatni piątek Murawski rozwiązał kontrakt z Kolejorzem.
Za drużyną Lecha Poznań nie przepadają kibice szczecińskiej jedenastki, ale Rafał Murawski ma nadzieję że, złe relacje fanów obu klubów nie przeszkodzą mu w dobrym przyjęciu na Twardowskiego i grze w Pogoni.
- Nie wiedziałem, że aż takie animozje są między klubami. Szanuję Lecha i piłkarzy tego klubu. Teraz jestem w Pogoni i chcę grać dla niej jak najlepiej. Chcę też przekonać kibiców, że jestem potrzebny tej drużynie - mówił Murawski podczas swojego pierwszego treningu w Szczecinie.
Murawski, mimo że do sezonu przygotowywał się z rezerwami Lecha, to nie wyklucza debiutu w barwach Portowców już w najbliższym poniedziałkowym starciu z Podbeskidziem Bielsko-Biała. - Będę robił wszystko, aby w tym meczu wystąpić.
Dotąd 32-letni piłkarz rozegrał w polskiej ekstraklasie 202 spotkania, w których zdobył 18 goli. Rafał Murawski jest także reprezentantem Polski. W kadrze narodowej debiutował w 2006 roku i od tego czasu rozegrał w niej 48 meczów. Grał podczas Euro 2008 oraz Euro 2012.
W zespole Dariusza Wdowczyka będzie występował z numerem "6".
- Nie wiedziałem, że aż takie animozje są między klubami. Szanuję Lecha i piłkarzy tego klubu. Teraz jestem w Pogoni i chcę grać dla niej jak najlepiej. Chcę też przekonać kibiców, że jestem potrzebny tej drużynie - mówił Murawski podczas swojego pierwsze