Zachodniopomorscy rolnicy twierdzą, że nowy minister rolnictwa Marek Sawicki, który w piątek przyjął propozycję objęcia teki, dobrze zna problemy polskiej wsi. Ma też opinię twardego negocjatora.
Jan Kozak z zachodniopomorskich kółek rolniczych uważa, że Sawicki cieszy się dużym zaufaniem rolników. Postrzegany jest jako osoba, która dotrzymuje danego słowa.
- To twardy zawodnik, ale jak coś postanowi, to spełnia - mówi Kozak.
Organizator rolniczych protestów w regionie Edward Kosmal podkreśla, że Sawicki był właściwie jedyną osobą, która mogła objąć teraz stanowisko szefa resortu. Dodał jednak, że nowy minister ma szansę na porozumienie z rolnikami.
- Jeżeli podejmie właściwe decyzje i będzie rozmawiał z rolnikami i przede wszystkim będzie miał poparcie całego rządu odnośnie rozwiązania naszych problemów rolniczych, to może mu się udać - ocenia Kosmal.
Sawicki kierował już tym resortem od 2007 do 2012 roku. Podał się do dymisji po opublikowaniu przez media nagrania rozmowy szefa kółek rolniczych Władysława Serafina z Władysławem Łukasikiem, byłym prezesem Agencji Rynku Rolnego na temat nieprawidłowości w spółkach związanych z Ministerstwem Rolnictwa.
Kosmal zapowiedział, że w przyszłym tygodniu rolnicza Solidarność zażąda spotkania z nowym ministrem.
Kalembie zarzucano, że nie reagował, gdy pojawiły się doniesienia o wykryciu choroby u padłych dzików znalezionych w Polsce. W związku z tym Rosja wprowadziła embargo na polską wieprzowinę. Minister zapewniał, że miał plan pomocy dla hodowców, jednak rząd nie chciał go realizować. To miało być właśnie bezpośrednim powodem dymisji.
- To twardy zawodnik, ale jak coś postanowi, to spełnia - mówi Kozak.
Organizator rolniczych protestów w regionie Edward Kosmal podkreśla, że Sawicki był właściwie jedyną osobą, która mogła objąć teraz stanowisko szefa resortu. Dodał jednak, że nowy minister ma szansę na porozumienie z rolnikami.
- Jeżeli podejmie właściwe decyzje i będzie rozmawiał z rolnikami i przede wszystkim będzie miał poparcie całego rządu odnośnie rozwiązania naszych problemów rolniczych, to może mu się udać - ocenia Kosmal.
Sawicki kierował już tym resortem od 2007 do 2012 roku. Podał się do dymisji po opublikowaniu przez media nagrania rozmowy szefa kółek rolniczych Władysława Serafina z Władysławem Łukasikiem, byłym prezesem Agencji Rynku Rolnego na temat nieprawidłowości w spółkach związanych z Ministerstwem Rolnictwa.
Kosmal zapowiedział, że w przyszłym tygodniu rolnicza Solidarność zażąda spotkania z nowym ministrem.
Kalembie zarzucano, że nie reagował, gdy pojawiły się doniesienia o wykryciu choroby u padłych dzików znalezionych w Polsce. W związku z tym Rosja wprowadziła embargo na polską wieprzowinę. Minister zapewniał, że miał plan pomocy dla hodowców, jednak rząd nie chciał go realizować. To miało być właśnie bezpośrednim powodem dymisji.