Tak rolnicy komentują rezultat rządowych negocjacji w sprawie unijnej pomocy dla właścicieli hodowli świń.
Według Edwarda Kosmala z rolniczej Solidarności to oznacza, że wielu hodowców w innych regionach stanie na krawędzi bankructwa. - Jeżeli nie dostaną pomocy, to będzie klęska - uważa Kosmal.
Rosja wprowadziła embargo, kiedy na wschodzie kraju znaleziono dwa dziki padłe na pomór świń. To od tych zwierząt najczęściej zarażają się domowe świnie. Rząd i izby rolnicze zapewniają, że pomoc najbardziej potrzebna jest właśnie rolnikom z rejonów przy granicy z Białorusią, ponieważ tam funkcjonuje najwięcej hodowli i mają one największe problemy ze sprzedażą mięsa. Rolnicy będą domagać się pomocy dla hodowli z całego kraju podczas protestów, które ruszą w przyszłym tygodniu, również w naszym regionie.