Jest to reakcja na wydarzenia, do jakich doszło w październiku, gdy strażnicy brutalnie zatrzymali 20-latka. Chłopak twierdzi, że był bity, zajście nagrał telefonem komórkowym, a później opublikował je w internecie.

Plan Kongresu Nowej Prawicy jest prosty. Najpierw referendum obywatelskie, a później likwidacja straży miejskiej - mówi Mariusz Bedka - wiceprezes szczecinieckiego KNP i szczecinecki radny.

- Razem dla Szczecinka czyli koalicja, która była miejscowo zawiązana, miała referendum w planach kampanii wyborczej. Mimo że nie udało się wygrać wyborów, nadal chcemy realizować niektóre punkty naszego programu - tłumaczy Bedka.

Tomasz Czuk, rzecznik burmistrza, sceptycznie podchodzi do planów KNP.

- Na podstawie jednego incydentu nie można oceniać pracy szczecinieckiej straży miejskiej. Pomysł referendum ma się nijak do możliwości Kongresu Nowej Prawicy - mówi Czuk.

Sami strażnicy miejscy nie chcą komentować sprawy, tymczasem mieszkańcy Szczecinka są za referendum.

- Niepotrzebnie stoją i nic nie robią. Czasami widzę ich z fotoradarem. - Oni nie łapią tych co powinni, tylko czepiają się zwykłych ludzi. Ja jestem za tym, żeby ich odwołać - mówią mieszkańcy.

Zbieranie podpisów pod pomysłem referendum miałoby się odbyć w styczniu. By doszło to do skutku, trzeba zebrać około czterech tysięcy podpisów.