Prawie sześć tysięcy zł zebrał w niedzielę najpopularniejszy wolontariusz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - Łukasz Berezak ze Szczecina. To dwadzieścia razy więcej niż rok temu.
Cierpiącego na nieuleczalną chorobę 11-latka, cała Polska poznała rok temu, gdy przyjechał do niego Jurek Owsiak z artystami i zorganizował przed domem chłopca koncert.
Łukasz kwestował po raz trzeci. W ubiegłym roku zebrał 325 złotych. Chłopiec wraz z rodzicami w niedzielę o godzinie 11 stawił się w sztabie orkiestry w 13 Muzach i odebrał swoją puszkę. Od razu po tym ruszył na ulicę i zaczął kwestować. Otworzył też finał WOŚP w Szczecinie. Łącznie zebrał - 5874,49 zł.
Łukasz cierpi na chorobę Leśniowskiego - Crohna, czyli zapalną chorobę jelita. Jej konsekwencją są problemy z nerkami, nadciśnieniem i stawami. Choroba wciąż postępuje.
Podczas 23. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w całej Polsce udało się zebrać ponad 36 milionów. To na razie wstępne wyniki.
Szczecińskie imprezy zakończyły się "Światełkiem do nieba", czyli włączeniem kolorowych lamp. Wszystkie zasilali rowerzyści pedałujący na siedmiu energo rowerach do ostatniej chwili.
Na szczecińskim koncie orkiestry jest na razie 35 tysięcy złotych. - W najbliższych dniach będzie wiadomo, ile dokładnie uzbieraliśmy - mówi Sylwester Perowicz, szef sztabu Make It Funky Production. - Sztab wolontariuszy dał z siebie wszystko, czego efekty widzieliśmy. Myślę, że w Szczecinie zbierzemy około 150-200 tys. złotych.
Podczas niedzielnej zbiórki WOŚP w Szczecinie działało osiem sztabów. Według szacunków, w akcje było zaangażowanych około 1,5 tysiąca wolontariuszy, którzy tym razem zbierali pieniądze na wyposażenie oddziałów pediatrycznych, onkologicznych, a także na opiekę nad osobami starszymi.
W Świnoujściu zebrano na razie niecałe 160 tys złotych.
Łukasz kwestował po raz trzeci. W ubiegłym roku zebrał 325 złotych. Chłopiec wraz z rodzicami w niedzielę o godzinie 11 stawił się w sztabie orkiestry w 13 Muzach i odebrał swoją puszkę. Od razu po tym ruszył na ulicę i zaczął kwestować. Otworzył też finał WOŚP w Szczecinie. Łącznie zebrał - 5874,49 zł.
Łukasz cierpi na chorobę Leśniowskiego - Crohna, czyli zapalną chorobę jelita. Jej konsekwencją są problemy z nerkami, nadciśnieniem i stawami. Choroba wciąż postępuje.
Podczas 23. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w całej Polsce udało się zebrać ponad 36 milionów. To na razie wstępne wyniki.
Szczecińskie imprezy zakończyły się "Światełkiem do nieba", czyli włączeniem kolorowych lamp. Wszystkie zasilali rowerzyści pedałujący na siedmiu energo rowerach do ostatniej chwili.
Na szczecińskim koncie orkiestry jest na razie 35 tysięcy złotych. - W najbliższych dniach będzie wiadomo, ile dokładnie uzbieraliśmy - mówi Sylwester Perowicz, szef sztabu Make It Funky Production. - Sztab wolontariuszy dał z siebie wszystko, czego efekty widzieliśmy. Myślę, że w Szczecinie zbierzemy około 150-200 tys. złotych.
Podczas niedzielnej zbiórki WOŚP w Szczecinie działało osiem sztabów. Według szacunków, w akcje było zaangażowanych około 1,5 tysiąca wolontariuszy, którzy tym razem zbierali pieniądze na wyposażenie oddziałów pediatrycznych, onkologicznych, a także na opiekę nad osobami starszymi.
W Świnoujściu zebrano na razie niecałe 160 tys złotych.